Campingi

[Comen]

Korzystacie z usług campingów i pół namiotowych? Czy kemping dzisiaj to ośrodek z domkami do wynajęcia czy pole do rozstawiania namiotów, przyczep i kamperów? Uprawiacie może turystykę namiotową lub spędzacie czas wolny podróżując z przyczepą kempingową? Co jest najważniejsze przy planowaniu wakacji pod namiotem? Może jesteście w stanie polecić jakieś doskonałe miejsce na biwak. Jakieś ciekawe przygody na kempingach. Propozycje zmian, usterki, itp?

[creamcheese]

Nie na kempingu ale na biwaku.
Zdarzyło mi się nocować w środku Magurskiego Parku Narodowego (trochę nielegalnie )...Nastał zmrok a tu Coś zaczęło chodzić niedaleko mojego namiotu! Coś szczekało, wyło...Coś za chwilę rozedrze płótno namiotu, wejdzie i...a ja mam tylko mały scyzoryk, którego znaleźć nie mogę, a gdy już znajduję...to łamię paznokcie bezskutecznie próbując go otworzyć.
I tak do świtu prawie...krótka drzemka moja...wycie Cosia...przebudzenie...i znów krótka..., a gdy już Coś poszło i można było zasnąć, to odezwały się drozdy śpiewaki...i szlag trafił sen, ale i zmęczenie.
Wschód słońca i dalej w drogę
Pozdrawiam

[Comen]

No w sumie to ja też mam takie "traumatyczne" wydarzenia z dawnych lat. Z tym że na kempingu w Pcimiu "cosiem" był okoliczny pies, w zasadzie suka wilczurka. Wchodziła na teren kempingu i kradła prowiant turystom. Było to jeszcze w czasach, kiedy kiełbasa była dobrem reglamentowanym, więc taki kilogram krakowskiej, który zniknął z przedsionka namiotu wpłynął trochę na dietę w kolejnych dniach. Ja miałem wtedy może 7 lat, więc nie pamiętam jak się ta cała awantura skończyła, ale były chyba jakieś protesty w recepcji kempingu. Bo to podobno miejscowy rolnik jakoś szkolił to bydlę żeby przynosiło mu do domu "łupy".
Zresztą potem była na tym kempingu jeszcze inna przygoda dużo poważniejsza. Teren pola kempingowego obejmował taki charakterystyczny zagajnik na prawym brzegu Raby ze starymi lipami i dębami, być może to był kiedyś jakiś stary park podworski. Dość, że kiedyś przyszła burza i wielki konar zwalił się wprost na przyczepę kempingową i samochód. Jakieś 50 m od naszego namiotu. Szczęśliwie ludziom nic poważnego się nie stało, bo mimo wszystko dach przyczepy zatrzymał gałąź. Strach pomyśleć jednak co by było gdyby drzewo spadło na któryś z namiotów. Wiem, że dzień później przyjechała komisja i zaznaczała drzewa do wycinki, ale i tak wielu turystów opuściło szybko kemping po tym wypadku. My chyba też przenieśliśmy się wtedy po dwóch dniach do Jordanowa.

[Żaba]

Nas zastała kiedyś noc w Bieszczadach, na szczęście blisko szlaku. Trochę się pogubiliśmy i nie trafiliśmy do schroniska. Całą noc nie spałam mając w głowie wizje człapiących dookoła szałasu niedźwiedzi :) .
Teraz jestem już chyba za stara na takie przygody i na spanie pod chmurką :) . Z wiekiem człowiekowi potrzeba coraz więcej wygody :) .

[Adler]

Wyciągnę temat sprzed 8 lat. Tak, tak. Rekord.
Jest okazja.

Tarnowski Camping nr 202 „Pod Jabłoniami” zdobył I miejsce i tytuł „Mister Camping” w tegorocznej edycji konkursu na najlepszy camping w Polsce „Mister Camping 2021”. To już kolejna nagroda dla tarnowskiego obiektu.

Tytuł przyznaje Polska Federacja Campingu i Caravaningu. W ramach konkursu oceniane są m.in. wyposażenie, zagospodarowanie campingu, jego stan techniczny, czystość i estetyka. Brana jest także pod uwagę jakość obsługi turystów oraz bezpieczeństwo pobytu, np. ze względu na czas pandemii. „Wynik uzyskany przez camping nr 202 „Pod Jabłoniami” w Tarnowie w tegorocznej edycji konkursu „Mister Camping” dowodzi dużego zaangażowania i profesjonalizmu jego kierownictwa oraz pracowników” – można przeczytać w liście gratulacyjnym przesłanym przez Polską Federację Campingu i Caravaningu. Zaszczytne pierwsze miejsce tarnowski camping otrzymał po raz ósmy z rzędu.

Camping położony jest przy ul. Piłsudskiego 28a. Na terenie obiektu znajdują się m.in.: restauracja, pralnia, mini boiska do piłki nożnej, huśtawki i zjeżdżalnie, a także miejsce do palenia ogniska.

żródło: tarnow.pl