Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: evil » 20 sie 2019, o 18:40

Sytuacja polityczna między Serbią, a Kosowem jest dość skomplikowana, dlatego nie możemy wjechać na teren Kosowa bezpośrednio z Serbii, tylko przez Macedonię. Na granicy pokazujemy dowody osobiste, zamiast paszportów. Walutą w Kosowie jest euro, mimo że kraj ten nie należy do UE. Zdecydowana większość mieszkańców to Albańczycy.
W Prisztinie zwiedzamy meczet sułtana Mehmeta z 1461 r., potem przechodzimy na główny plac miasta pod parlament i pomnik Skanderberga. Tu nasz głównodowodzący daje nam ok. godziny czasu wolnego, który prawie wszyscy wykorzystują na zjedzenie obiadu, ja natomiast po zapchaniu żołądka lodami i popcornem poszłam pozwiedzać. „Wpadło mi w oko” parę pomników i doszłam do Sanktuarium Matki Teresy z Kalkuty, przy której znajduje się wieża widokowa,skąd mogłam podziwiać Prisztinę z góry.
Wieczorem przyjeżdżamy do hotelu w Gjakovie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na drugi dzień jedziemy w Góry Północnoalbańskie, na najwyższy znajdujący się w całości na terenie Kosowa szczyt – Gjeravicę (lub wg innego nazewnictwa Djeravicę), 2656 m npm. Autobus podwozi nas za miejscowość Dečani, przejeżdżamy obok strzeżonego przez wojska KFOR Monasteru Visoki Dečani, który jest głównym serbskim kościołem prawosławnym i podobno największym średniowiecznym kościołem na Bałkanach. Niestety już nie jest udostępniony do zwiedzania.
Naszą wędrówkę rozpoczynamy na wysokości mniej więcej 950-1000 m npm.
Na wstępie napotykamy tablicę, na której można wyczytać, że wchodzimy na własną odpowiedzialność i żeby nie poruszać się poza wyznaczonymi trasami.
Droga jest malownicza, wzdłuż szerokich potoków – jeden musieliśmy sforsować w bród, przez niewielkie pasterskie osady, obok mniejszych lub większych górskich jeziorek. Im byliśmy wyżej, tym ładniejsze widoki się nam ukazywały.
W końcu, po kilku godzinach wędrówki weszliśmy na Gjeravicę. Pięknie było, mimo chmur przewalających się nad nami. W dół schodzimy tą samą drogą. To był bardzo męczący dzień, przeszliśmy 32 km przy 1660 m przewyższenia, ale było warto.
Bezpośrednio po zejściu z gór jedziemy do Macedonii – do Tetova. Ale o tym będzie w trzeciej części, za jakiś czas.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8819
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: Comen » 20 sie 2019, o 20:00

W sumie też tak mam, że na wycieczkach mogę się żywić samymi atrakcjami. Choć na oko Pristina to takie ładniejsze blokowisko. Gjeravica leży na granicy Kosowa i Albanii? Bo na szczycie są dwie flagi. Z czego wynika to ostrzeżenie na początku szlaku - jest groźba trafienia na niewypał, ludność okoliczna nie jest przychylna turystom, czy może po górach chodzą jakieś partyzanckie bandy? A może chodzi tylko o zwykłe górskie niebezpieczeństwa (pogodę, ryzyko zabłądzenia) przy słabej bazie turystycznej?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: evil » 21 sie 2019, o 07:25

Gjeravica nie jest szczytem granicznym, a ostrzeżenia wynikają prawdopodobnie, jak piszesz - z groźby trafienia np. na niewypał. Kolega znalazł gdzieś na szlaku kilka łusek. Ale podobno w Chorwacji też tak jest... Partyzanckich band z pewnością już nie ma, ale przemytnicy mogą się trafić. W lipcu kosowska straż graniczna (czy coś na kształt) aresztowała kilku przemytników, Serbowie twierdzili, że to nie byli przemytnicy. Nie wiem, jak to się skończyło. Tubylcza ludność jest bardzo sympatyczna i pokojowo nastawiona. Ryzyko zabłądzenia - jak najbardziej, bo szlak jest, a za chwilę go nie ma :) . Bazy turystycznej brak - przynajmniej na naszej drodze niczego takiego nie znaleźliśmy.
Jeśli chodzi o flagę albańską - Albańczycy zarówno w Kosowie, jak i w Serbii i Macedonii bardzo mocno eksponują swoją tożsamość, m.in. poprzez wywieszanie w każdym możliwym miejscu flagi narodowej. W dwie soboty widzieliśmy kolumny samochodowe weselników, którzy wychylając się z samochodów niemal do połowy, powiewali albańskimi flagami.

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8148
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: gar » 21 sie 2019, o 08:39

Podobno Kosowo to najbiedniejsze z bałkańskich państw. Też masz takie wrażenie czy nie zgadzasz się z tym stwierdzeniem ?

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: evil » 21 sie 2019, o 15:43

gar pisze:
21 sie 2019, o 08:39
Podobno Kosowo to najbiedniejsze z bałkańskich państw. Też masz takie wrażenie czy nie zgadzasz się z tym stwierdzeniem ?
Nie wiem, za krótko tam byłam, zakupów nie robiłam, oprócz tego loda i popcornu - po 1 euro, czyli taniej, niż w Szczyrku. Nie mam pojęcia po ile to jest u mnie w Bielsku, bo w zasadzie nie zdarza mi się tego jeść :)
Przejeżdżając przez Kosowo widzi się różne zabudowania, ładniejsze, brzydsze, jak wszędzie. Były nawet pojedyncze domy, opuszczone, ze śladami bombardowania (???) - to bliżej gór, w których byliśmy.Te pasterskie wioski w górach oczywiście wyglądają na biedne.
Natomiast po ulicach jeżdżą równie wypasione bryki, jak u nas.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8819
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.2 – KOSOWO

Post autor: Comen » 21 sie 2019, o 19:06

Lody na rynku w Bielsku. Gałka czy raczej porcja za 1 Euro. Ale wyjątkowo dobre i duże. Polecam (M)
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/


ODPOWIEDZ