To najwyższy (936 m n.p.m.) szczyt Gór Suchych i całych Gór Kamiennych.
Myślimy, że warto wziąć go pod uwagę jako jeden z celów podczas planowania jakiegoś dłuższego pobytu w tym terenie. Jako jedyny cel przyjazdu (szczególnie z dalszej odległości) jest zbyt małą (a dokładnie wyjątkowo krótkotrwałą) atrakcją... Samo wejście na szczyt z najbliżej położonego "punktu startowego (schronisko Andrzejówka) to 10-15 minut szlakiem żółtym spod schroniska... Ponieważ nie był to jedyny szczyt KGP który planowaliśmy na tę mglistą niedzielę (wcześniej weszliśmy na W.Sowę a przed nami był jeszcze Chełmiec) wybraliśmy właśnie ten wariant.
Do samego schroniska Andrzejówka można podjechać samochodem - z Rybnicy Leśnej prowadzi doń wygodna asfaltowa droga. Jest to być może plus (ułatwia dotarcie do schroniska) ale jednocześnie "odbiera" Andrzejówce jej "" duszę i klimat...
Choćby z powodu np. wycieczek autokarowych "nawiedzających" to miejsce (sami podczas pobytu doświadczyliśmy tej "przyjemności" choć udało się nam zamówić naleśniki z jagodami (+ bita śmietana + kawałki owoców cytrusowych = 10 zł) - pycha

Czas nagli, więc pora wyruszyć na szlak...
Węzeł różnorodnych, prowadzących w wielu kierunkach, szlaków znajduje się kilkanaście metrów od budynku... A wszystko to w klimatycznym otoczeniu Gór Kamiennych... Na szczyt Waligóry można wejść łagodniejszą drogą (niejako obchodząc go z drugiej strony): lub bezpośrednio na szczyt, dość ostro pod górę, szlakiem żółtym - z którego my skorzystaliśmy i który polecamy. Jest, jak wspomniałem, dość stromo, po deszczach błotniście i ślisko (za to atrakcyjnie... <tak> ) ale jednak do przejścia bez większych trudności... I do tego cały czas prosto, całość znakomicie i wyraźnie oznakowana - nie sposób zabłądzić czy zboczyć ze szlaku... cdn.