Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od ponad 15 lat!
Relacja: Majówka na Lubaniu
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Relacja: Majówka na Lubaniu
3 maja udaliśmy się w południowo-wschodni narożnik Gorców, aby zdobyć szczyt Lubania (1225 m npm). Trasę rozpoczęliśmy w Kluszkowcach przy stacji turystycznej, gdzie nastąpiło też zapoznanie i prezentacja silnej sześcioosobowej "grupy szturmowej".
Pierwszym celem była góra Wdżar na którą prowadzi ciekawa ścieżka edukacyjna wzdłuż kilkustopniowego wąwozu-kamieniołomu. W jego dolnej części znajduje się ołtarz papieski, w wyższych partiach natomiast geologiczne ciekawostki związane z występowaniem skał andezytowych stanowiących pewne kuriozum na obszarze polskich Karpat. Tylko w kilku miejscach w północnym obrzeżu Pienin znaleźć można ten typ skały będący świadectwem aktywnego wulkanizmu w okresie trzeciorzędowym. O malowniczości tego miejsca decydują strome ściany skalne, rumowiska głazów, skała o oryginalnej formie grzyba oraz zawieszona na wysokości kolej krzesełkowa.
Po krótkiej chwili weszliśmy na wylesiony szczyt Wdżaru oferujący piękny widok na Tatry, Pieniny i Jezioro Czorsztyńskie. Dłuższą chwilę spędziliśmy przy niewielkiej figurce legendarnego gorczańskiego smoka. Jaskółki ćwierkają... choć tutaj może powinienem użyć zwrotu "drakeny świszczą", że jego krewniakiem jest imć smok wawelski. Trudno to jednoznacznie zweryfikować, próbowałem natomiast za pomocą kompasu weryfikować miejscową anomalię magnetyczną i muszę stwierdzić, że najprawdopodobniej osłabła bowiem czerwona wskazówka uparcie wskazywała Lubań, czyli kierunek północny.
Ruszyliśmy w tamtą stronę, by na przełęczy Drzyślawa zatrzymać się na chwilę wśród stada owiec u wodopoju, rejestrując ich zabawne "meczenie" tudzież "beczenie".
Anonsowane na dole strusie gdzieś się natomiast pochowały. Potem ruszyliśmy w górę wpierw z widokami na Wdżar, Pieniny i Tatry, potem już lasem bez widoków. Szlak niebieski pnie się schodkowo południowymi stokami Lubania. Oprócz stromych podejść są jednak odcinki prawie płaskie, nie można więc uznać tego podejścia za jednostajne i nużące. Największa stromizna, dość wyślizgana po niedawnych deszczach czekała pod samym szczytem od polany Wyrobki i ruin dawnej bacówki, która spłonęła w 1978 roku. Zachowało się przyziemie obiektu oraz obszerna piwnica, która od biedy może służyć jako awaryjny nocleg.
Z tym że na samym grzbiecie Lubania funkcjonuje obecnie spora konkurencja, studencka baza namiotowa. Wdrapując się w tym kierunku napotykamy jeszcze niewielkie źródełko rekomendowane na hali jako "Łoter" i stanowiące jedyny w okolicy wodopój.
Na hali Lubania znajdziemy też ruiny starszego schroniska spalonego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Obiekt wkomponowany jest w niewielką skalną wychodnię z charakterystycznym turystycznym napisem. Generalnie można powiedzieć, że Lubań nie miał szczęścia do schronisk, obecnie trwają przymiarki do postawienia nowego obiektu, ale sprawę komplikują nieuregulowane kwestie własnościowe. Na widokowym zachodnim szczycie Lubania ustawiono papieski krzyż bardzo podobny do tego z Mogielicy. Na postumencie widnieją słowa Jana Pawła II "Gorce bardzo kochałem a na Lubaniu wiele razy byłem" trochę smutne ze względu na ten czas przeszły.
Po krótkim popasie i decyzji co do dalszego kierunku marszu ruszyliśmy całą grupą w kierunku Krościenka. Ze względu na spory wiatrołom wyższy wschodni szczyt Lubania jest również częściowo odsłonięty i oferuje interesujący widok na północ z panoramą Gorców (Dolina Ochotnicy, Jaszcze, Jamne, Gorc), Beskidu Wyspowego (Ćwilin, Mogielica, Modyń, Sałasz i Jaworz) oraz Kotliny Nowosądeckiej.
Główny Szlak Beskidzki w przyjemnej wędrówce sprowadza stopniowo w dół, mijając kilka widokowych polan z panoramami Pienin, Tatr i Beskidu Sądeckiego.
Pojawia się co raz więcej turystów i spacerowiczów, niektórzy korzystają niestety nawet z quadów czy samochodów. Z łąk w rejonie góry Marszałek podziwiamy Pieniny, piękny jest zwłaszcza ostatni widoczek z łąką pełną żółtych mniszków na pierwszym planie.
Ostatecznie w komplecie docieramy do Krościenka na krótki popas i parę kufelków.
I jak to zwykle bywa rozjeżdżamy się w różne strony. Kończąc wielkie podziękowania dla wszystkich uczestników eskapady. Piękne dzięki dla Tomka i Tadeksa za podwiezienie pod "górę" i ciekawą trasę. Dla Admina brawa za całokształt i "dobrą nowinę". Mam nadzieję że dotarliście szczęśliwie do auta. I do zobaczenia na innych szlakach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Majówka na Lubaniu
Bardzo solidnie przedstawiona relacja. <brawo>
Może spotkamy się w tym samym gronie raz jeszcze gdzieś na szlaku? <mysli>
Swoje trzy grosze dorzucę w weekend, bo w tym tygodniu mam urwanie głowy w pracy.
Tadeks, fajną "ekipę" zabrałeś.
Podziękowania za ciekawe opowieści na szlaku.
Może spotkamy się w tym samym gronie raz jeszcze gdzieś na szlaku? <mysli>
Swoje trzy grosze dorzucę w weekend, bo w tym tygodniu mam urwanie głowy w pracy.
Tadeks, fajną "ekipę" zabrałeś.
Podziękowania za ciekawe opowieści na szlaku.
Relacja: Majówka na Lubaniu
Na razie krótko:
Fajna dniówka turystyczna. Pogoda dopisała, a 1 i 2 V , a także 4 V w Gorgach padało.
Miło było i cieszę się z tego, poznać Alana i Comena. A zaczęło się niewinnie od mojej informacji w wątku Alana, że być może pojawię się w Beskidzie Wyspowym. Nie wykluczam, że spotkamy się jeszcze kiedyś.
Lubań: również na zachodnim szczycie, a dokładniej kilkadziesiąt metrów od wierzchołka na północ, obszerny wiatrołom. Odsłonił się rozległy widok od Gorca po dalekie Pogórza i częściowo BN.
Po powrocie do domu uaktywnię się.
Dzięki za wspólną wędrówkę.
Fajna dniówka turystyczna. Pogoda dopisała, a 1 i 2 V , a także 4 V w Gorgach padało.
Miło było i cieszę się z tego, poznać Alana i Comena. A zaczęło się niewinnie od mojej informacji w wątku Alana, że być może pojawię się w Beskidzie Wyspowym. Nie wykluczam, że spotkamy się jeszcze kiedyś.
Lubań: również na zachodnim szczycie, a dokładniej kilkadziesiąt metrów od wierzchołka na północ, obszerny wiatrołom. Odsłonił się rozległy widok od Gorca po dalekie Pogórza i częściowo BN.
Po powrocie do domu uaktywnię się.
Dzięki za wspólną wędrówkę.
Relacja: Majówka na Lubaniu
Dodam kilka zdjęć ze szlaków: Kluszkowce-Lubań i Lubań-Krościenko.
Tatry tego dnia były trochę zamazane.
Zdjęcie nr 6310 dla Tadeksa. To o tym paśmie rozmawialiśmy. <mysli>
W gronie owieczek ewidentnie ukrywa się Baranek Shaun. Widzicie go? <lol>
Altimeter tym razem z błędem 5 metrów.
A na koniec persony...
Kontemplujący Tadeks... Eksplorator Comen. Okoliczny mieszkaniec? i...
w komplecie cała forumowa ekipa na Lubaniu.
Tatry tego dnia były trochę zamazane.
Zdjęcie nr 6310 dla Tadeksa. To o tym paśmie rozmawialiśmy. <mysli>
W gronie owieczek ewidentnie ukrywa się Baranek Shaun. Widzicie go? <lol>
Altimeter tym razem z błędem 5 metrów.
A na koniec persony...
Kontemplujący Tadeks... Eksplorator Comen. Okoliczny mieszkaniec? i...
w komplecie cała forumowa ekipa na Lubaniu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majówka na Lubaniu
Czy 6310 to panorama na te grzbiety za Przehybą które widoczne były z polanki na wschodnim stoku Lubania. Jak sprawdziłem azymut to najprawdopodobniej oglądaliśmy fragment Gór Grybowskich: Jodłową Górę i Rosochatkę a może Postawne i Jaworze, chociaż te już powinny być przysłonięte bliższymi grzbietami Beskidu Sądeckiego.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Majówka na Lubaniu
Dokładnie ta.Comen pisze:Czy 6310 to panorama na te grzbiety za Przehybą które widoczne były z polanki na wschodnim stoku Lubania.
Wierzę na słowo.Comen pisze:Jak sprawdziłem azymut to najprawdopodobniej oglądaliśmy fragment Gór Grybowskich: Jodłową Górę i Rosochatkę a może Postawne i Jaworze, chociaż te już powinny być przysłonięte bliższymi grzbietami Beskidu Sądeckiego.
Relacja: Majówka na Lubaniu
To do usunięcia
Relacja: Majówka na Lubaniu
Analizowałem na http://www.udeuschle.selfhost.pro/panor ... mas_en.htm
Tam odpowiednio ustawiałem kierunki.
Według mnie, ale pewności nie mam, to Postawne i Jaworze
Tam odpowiednio ustawiałem kierunki.
Według mnie, ale pewności nie mam, to Postawne i Jaworze
