Strona 1 z 2

Mały Szlak Beskidzki

: 24 mar 2013, o 22:34
autor: creamcheese
Comen zauważył, że GSB po macoszemu potraktował Beskid Mały, Średni i Wyspowy...
Jest szlak zwany Małym Szlakiem Beskidzkim...137 km, który idzie własnie przez te górki.
W 2011 w ciągu około tygodnia przeszedłem MSB i...jeśli bedzie zainteresowanie to mogę kilka słów napisać i wkleić kilka zdjątek :)
Przejście szlaku zajęło mi tyle czasu, bo szedłem z ekipą trochę słabszą ode mnie i...a do tego było bardzo fajnie, więc gdzie się było spieszyć :]

Re: MSB

: 25 mar 2013, o 12:03
autor: creamcheese
Namaszczony przez Administratora, opowiem krótko o Małym Szlaku Beskidzkim...ale zanim to nastąpi słów kilka o moim chodzeniu po górkach <tak>
Z lenistwa najprawdopodobniej, i z wygodnictwa a co za tym idzie z łatwości planowania urlopu, wybrałem za cel swoich górskich wędrówek szlaki długodystansowe. Przy takim podejściu, nie mam żadnych problemów z pomysłami na kolejny rok...bo jak nie GSB to niebieski sudecki, albo GSŚ, a na deser szlaki graniczne, łączone z różnych, byle tylko granicą :)
I tak rok po roku, kilka dni w Sudetach na zmianę czerwonym i niebieskim (bardzo ładnie zawijają się wspólnie w pętelki), by wrócić na granicę, np. w Pieninach.

Jak słusznie zauważył Comen GSB omija Beskid Wyspowy, Makowski i Mały...a powyższe niedopatrzenie "załatwia" MSB z Bielska-Białej na Luboń. Szlak znakowany jest na czerwono i ma ok 137 km

W 2011 roku zaplanowałem jego przejście. Aby nie szukać miejsca na auto, a później nie wracać po nie...pojechałem do Bielska-Białej nocnym autobusem PKS. Ci którzy jeżdżą w góry własnym autem wiedzą, że samochód ułatwia życie, ale i utrudnia, bo trzeba kiedyś po niego wrócić. A wraca się różnie :) ...kiedyś z Milówki do Rabki wracałem...czterema autobusami (do Żywca, dalej Maków Podhalański, Jordanów, aż wreszcie Rabka...ale tylko na obwodnicę-zakopiankę i dalej z buta)...a zajęło mi to cały dzień...lekko ponad 100 km <lol>

Tak więc któregoś pięknego czerwcowego poranka wysiadłem z autobusu w B-B...na dworcu kolejowym zmieniłem buty na treki (cichobiegi w których przyjechałem zostawiając w poczekalni może jakiś bezdomny jeszcze z nich skorzysta)...i ruszyłem ulicami B-B na Straconkę...

...w ostatnim przed szlakiem sklepie zakupiłem niezbędne produkty w płynie i wszedłem na czerwoną ścieżkę...

...cdn

Re: MSB

: 25 mar 2013, o 22:10
autor: creamcheese
...więc się poszło...i już na początku drobne potknięcie, bo...myślałem, że początek MSB będzie jakoś z pompą oznakowany...a tu nic :(
Stracone kilkanaście minut po szlaku, bodajże, niebieskim, powrót w okolice kościoła i...
1.Straconka.a.jpg
...pod górę, teraz już czerwonym...i tak na Gaik
Tutaj odbijamy w prawo (na południe), bo jakże to, być w Beskidzie Małym i nie zahaczyć o Czupel??
Idziemy przez przełęcz Przegibek gdzie w karczmie można wypić piwo :)
1.Przegibek.a.jpg
Po drodze, w schronisku na Magurce zostawiamy plecaki i już na lekko idziemy na Czupel. Szczyt nie jest jakoś specjalnie oznaczony...albo jest nim kapliczka w wydrążonym pniu drzewa, albo raczej (chyba jednak) kopczyk kamieni z krzyżem.
Wracamy nocować w schronisku...choć dziś tylko 20 pkt GOT, to po nocnej podróży nie chce się dreptac dalej :)
1.Na Magurce.a.jpg
niedługo dzień drugi <tak>

Re: MSB

: 27 mar 2013, o 21:45
autor: creamcheese
Widząc oooogromne zainteresowanie tematem...dzień drugi
(chciałbym jeszcze przypomnieć zapominalskim i poinformować nieświadomych ze PTT przyznaje odznakę za przejście MSB) <tak>
Plany były inne...chciałem wejść na zbiornik Żar a później zejść na nocleg gdzieś do Międzybrodzia...po analizie mapy doszedłem do wniosku, ze skrócimy dzień drugi a wydłużymy trzeci...i tak dojdziemy do Potrójnej (ale to jutro)
I tak zrobiliśmy...delikatnie i spokojnie przeszliśmy ze schroniska na Magurce na szlak czerwony (Gaik) a później nim, na wschód...przez Hrobaczą Łąkę
2.Hrobacza Łąka.a.jpg
2.Schronisko na Hrobaczej.a.jpg
do Porąbki...tam agroturystyka bez problemu.
Dzień krótki, lajtowy, raptem 14 GOT
Jutro żmudne podejście na Żar...dobranoc

Re: MSB

: 27 mar 2013, o 21:48
autor: Adler
creamcheese pisze:Widząc oooogromne zainteresowanie tematem...dzień drugi
Spokojnie. Jest grupa ludzi, która bacznie obserwuje Twój temat. :)

Re: MSB

: 27 mar 2013, o 21:54
autor: creamcheese
Sven pisze:Spokojnie. Jest grupa ludzi, która bacznie obserwuje Twój temat. :)
Widzę własnie...reakcja natychmiastowa...mało brakowało a Twoja odpowiedź minęłaby się z moim postem o dniu drugim <lol>
Pozdrawiam...a tak poważnie to cieszy mnie gdy ktoś korzysta z tego co piszę nieudolnie

Re: MSB

: 27 mar 2013, o 22:57
autor: Comen
Jak tam widoczki z tych szczytów? Czupel był chyba zalesiony, ale z Hrobaczej Łąki to powinno być coś widać niekoniecznie wdrapując się na krzyż

Re: MSB

: 27 mar 2013, o 23:25
autor: creamcheese
A właśnie odwrotnie!!
Z Czupela...albo z dojścia na niego...widać było, tak na pn-wsch, jezioro Międzybrodzkie, zaporę...widok bardzo fajny!!
Z Hrobaczej raczej nic nie ogladalismy, bo:
- krzyż był niemiłosiernie szkaradny...zardzewiały i...
(tu na temat krzyży...jestem katolikiem i krzyż dla mnie znaczy wiele, ale takie znakowanie terenu, bez względu na to gdzie, jak, czy pasuje do otoczenia...wszędzie...nie mogę tego zaakceptować. Gdy mowa o antenie telefonii...zaraz tworzą się komitety, pokrzywdzonych bo napromieniowanych, zielonych bo krajobraz. Na Hrobaczej stoi szkaradny, zaniedbany kolos, który zamiast chwalić Jezusa, to go swą brzydotą obraża...obrażał 2 lata temu)...(jeśli ktoś mógłby się poczuć obrażony tym akapitem to proszę Admina, Moderatora o wykasowanie tej części, bo urażenie uczuć kogokolwiek z Was nie leżało w moim zamiarze)
- więc poszliśmy byle dalej...a do tego chatkowy w schronisku był mrukliwy, dojście do schroniska zarośnięte, a pies obszczekiwał.
Pozdrawiam i przepraszam urażonych

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 00:19
autor: Comen
Zmienia się w tych górach. Tu zarośnie, tam las powali. Krzyże w górach to wolę omijać z daleka bynajmniej nie dlatego, że ze mnie jakiś antychryst, tylko jakoś zawsze uruchamia mi się wyobraźnia z piorunami w roli głównej.

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 07:24
autor: creamcheese
Fakt...burza w górach goniła mnie kilkakrotnie. Wrażenie takie, że ciarki po plecach przechodzą. A jak jeszcze do tego mija się jakieś miejsce tragiczne. Tak miałem w...hm...Sądeckim (ale nie daję głowy), gdy uciekając przed burzą, zatrzymałem się przed drzewem, na którym tablica pamiątkowa mówiła, że w tym miejscu od uderzenia pioruna zginęła przewodniczka górska z córeczką.
Mały jest człowiek.
Pozdrawiam

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 18:44
autor: creamcheese
Połechtany mile...(przez kogo??? <mysli> ) pochwałą za post w temacie MSB...choć była to pochwała za ogólne rozważania na temat turystyki pieszej przeze mnie realizowanej w górach...
...tak więc jak powiadam, połechtany mile, a może i spięty ostrogą ...dzień trzeci na MSB...2011:

Dzień drugi troszkę był skrócony...wiec trzeci bedzie dłuższy...bo "chata pod potrójną" czeka!!
Wychodzimy z Porąbki i wdrapujemy się na zbiornik Żar...górny zbiornik elektrowni Porąbka - Żar...trochę żmudne, ponad dwugodzinne, bo u podnóża góry trwały jakieś roboty (naprawy dróg, umocnienia skarp po ulewach??)...ale już na górze!!! ho ho ho...widoki panoramiczne, ludzi mało bo to ranek...ale już knajpkę otwierają i za ...drobne <uoee> 7 pln mozna wypić pół litrowego carlsberga
3. Zapora na J.Miedzybrodzkim.a.jpg
Ruszamy po piwie dalej, mijając po drodzę Cisową Grapę...
3. Cisowa Grapa.a.jpg
...Kocierz, Beskid...
Na przełęczy Kocierskiej częśc ekipy wymięka...zachodzimy więc do Zajazdu z pomysłem na nocleg
3.Przełęcz Kocierska.a.jpg
...i już byliśmy prawie zdecydowani...ale okazało się, że mimo iż to czerwiec, to baseny są nieczynne!! <lol>
Poszliśmy dalej...i tak człap człap...doszliśmy do Potrójnej
3.Potrójna.a.jpg
gdzie zanocowaliśmy...ale...
Plan był...i rozmowy z chatkowym w "Chatce pod Potrójną" a my, nie znając terenu, zeszliśmy do, widocznych o kilkadziesiąt metrów od Potrójnej, zabudowań...do "Chatki na Potrójnej" <tak>
Warunki (2 lata temu) spartańskie, Chatka dopiero przystosowywana do przyjmowania turystów...ale dało się niedrogo przenocować.

I to koniec dnia trzeciego...26 GOT

Pozdrawiam

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 20:13
autor: creamcheese
Krótkie PS do dnia trzeciego:

Zbiornik Żar jest ogrodzony i nie ma wstępu na jego teren...szlak prowadzi obok, ale jest/był źle oznakowany. Mapy pokazują, że mija się go od północy, a w terenie szlak idzie/szedł po południowej stronie zbiornika. Gdy byliśmy już po stronie wschodniej...szlak zginął. Już były pomysły, by wracać i szukać go, tak jak na mapach (na północy), ale udało się obok jakichś opuszczonych i zdewastowanych obiektów (budynków) znaleźć drogę i oznakowanie. Było to zupełnie na czuja <tak> . Te poszukiwania zajęły sporo czasu, wiec jeśli nic się nie zmieniło, to radzę uważać i może mieć ze soba...nawigację ;)
Pozdrawiam

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 21:29
autor: Comen
Na Żarze zazwyczaj sporo "odkrywek" i nie myślę teraz o skałach tylko o miłośniczkach promieni słonecznych ;)

Re: MSB

: 28 mar 2013, o 22:03
autor: creamcheese
Szedłem przed południem...i nijakiej nie odkryłem <zalamka> ...
...pogoda była super, czerwiec kończył się dużymi krokami, a jednak żadne odkrywki nie wystawiały swego negliżu do słońca...
...Pozdrawiam znawcę tematu...Wielkiego Wezyra <tak>

Re: MSB

: 29 mar 2013, o 08:55
autor: Comen
A bo trzeba było zejść kawałek niżej wzdłuż asfaltówki. Uprawia się tam typowo polski sposób rekreacji. Samochód zaparkowany tuż przy drodze obok rozstawiony leżak i teoretycznie wdychamy świeże górskie powietrze. Teoretycznie bo ruch na drodze jednak całkiem spory.

Re: MSB

: 29 mar 2013, o 19:08
autor: creamcheese
Dwóch statecznych panów wymieniło uwagi na temat smażącej się młódzi...a czas nagli
...więc dzień czwarty, 18 GOT
Uwaga przed...szukałem noclegu na tej częsci MSB...Leskowiec za blisko, Tarnawa...trzeba zejść ze szlaku, Zembrzyce chyba za daleko...ale spróbujemy!!

Wychodzimy z Potrójnej i już wiemy, że plany zmienią się szybko...jest mglisto, deszczowo i ślisko...idziemy przez Łamaną Skałę
4. Łamana Skała.a.jpg
4.Łamana Skała..a.jpg
...koło schroniska na Leskowcu zrobiło się ładniej, ale duch w narodzie upadł...siedzimy koło schroniska i nie chce się ruszyć 4 liter z ławeczki...
4.Leskowiec.a.jpg
...jednak rozum wrócił i poszliśmy dalej do Krzeszowa
Tutaj nocleg, ale przestroga...w necie w Krzeszowie jest jedna, dwie oferty noclegowe.
My trafiliśmy na jedną z nich. Ja nie jestem wybredny, trzeba to śpię w stodole, nie marudzę...ale syf jaki był mi zaoferowany na tej "agroturystyce" przekraczał granice mojej tolerancji...
Zmuszony sytuacją podszedłem do pobliskiego sklepu, zakupiłem odpowiednią ilość znieczulacza...i po chwil kilku spałem <hura>

Re: MSB

: 30 mar 2013, o 15:30
autor: creamcheese
Wielka Sobota...życzenia dla wszystkich, świateczne...
...ale jest jeszcze kawałek Małego Beskidzkiego do przejścia wklejam wiec następny dzień...

Wyruszamy bez żalu z Krzeszowa, a właściwie bez żalu za naszym miejscem noclegowym i staramy sie o nim zapomnieć. Plan na dziś to dojść do Palczy. Już wcześniej szukałem w necie noclegu w okoliczach Palczy i nic...było coś w okolicach Bieńkówki ale trzeba byłoby schodzić ze szlaku czerwonego, a tego nie chcieliśmy. Poszukamy na miejscu.
Idziemy wiec przez Żmije
DSC02012a.jpg
...przez Zembrzyce
5.Zembrzyce.a.jpg
W Zembrzycach na ławeczce w centrum miasteczka, nieopodal kościółka robimy sobie mały piknik...pogoda zaczyna robić się ponura, chyba będzie padać...
...plany zaczynają się zmieniać, może nocleg w Zembrzycach?...ale jest jeszcze wcześnie...ale może lać
Ruszamy szlakiem dalej. Łączymy się z "bazą" w L...niech szukają czegoś na nocleg!!
Po kilku nietrafionych propozycjach...JEST!!! Marcówka!
Dzwonię do Harnasia...nie ma problemu z noclegiem...ale jak trafić ze szlaku? Na trzeciej przecince w prawo!...Ale gdzie ta przecinka? Idziemy i zastanawiamy się czy to już, czy jeszcze nie?
Las, chmury zaczynają gęstnieć, przecinek było kilka i jeszcze pewnie kilka będzie...aż tu nagle!!
Na leśnej drodze stoi samochód a w nim Harnaś, który przewidując nasze gapiostwo wyjechał po nas do lasu
Zostajemy na nocleg w Marcówce.
5.Marcówka.a.jpg
Dwa słowa o Harnasiu....polecam gorąco. Nocleg nie jest tani ale na prawdę godny polecenia. Super ludzie!
Na dobranoc wypiliśmy razem flaszeczkę nalewki i zadowoleni poszliśmy spać
Dzień skrócony (raptem 11GOT)...ale jutro postaramy sie nadgonić...może do Myślenic?
Pozdrawiam

Re: MSB

: 1 kwie 2013, o 10:50
autor: creamcheese
I stało się to co sie w końcu stać musiało...KUMULACJA!!

Dzień szósty, a w tym dniu nastąpiła kumulacja...zaległości. Jak sie skraca i skraca poszczególne dni wycieczkowe, to dochodzi do momentu, że wreszcie trzeba to wszystko nadrobić.
Wychodzimy od Harnasia skoro świt i przez Chełm idziemy w strone Palczy
6.Chełm.a.jpg
To jedyne zdjęcie jakie zrobiłem tego dnia...a dlaczego?
W Palczy zgodnie z przewidywaniami nie ma gdzie nocować...kupujemy niezbedne wiktuały...przeczekujemy na przystanku autobusowym ulewę (pijąc piwo, a fe!!)...i krótkimi skokami...po kilkanaście minut....pomiedzy zadaszeniem a szopą...szopą a gościnnym domem...poruszamy sie przed siebie. Deszcz ustaje momentami, a momentami przybiera na sile.

Na horyzoncie widać przejaśnienie, ale dla pewności chowamy wszystko, szczelnie owinięte do plecaków (aparaty foto też), zakładamy peleryny, kurtki i idziemy przez Pasmo Babicy
Do Myślenic dochodzimy wieczorem, już pogodnym...szukamy noclegu (pensjonat na przeciw dworca w budowie)...padamy na łóżka i dobranoc!!
Dzień dość długi 38 GOT
Nie ma wiecej foto, więc dołożę kartkę z dziennika :)
kartka z dziennika.jpg

Re: MSB

: 1 kwie 2013, o 12:56
autor: Comen
Ciekawe, że na tym odcinku MSB biegnie stosunkowo niskim pasmem Babicy omijając najwyższe w okolicy i chyba ciekawsze turystycznie pasmo Koskowej Góry. Tu pozwolę sobie wrzucić dwa zdjęcia z fragmentu trasy, uzupełnienie dokumentacji fotograficznej

Re: MSB

: 1 kwie 2013, o 13:31
autor: creamcheese
Dzięki za brakujące foto...na skrzyżowaniu pod Bieńkówką byliśmy lekko zmoczeni więc nachodziły nas myśli niecne...żeby zejść na nocleg...ale przejaśniało się trochę, ...a my myśleliśmy i myśleli, aż...
...doszliśmy do Myślenic :)

Re: MSB

: 2 kwie 2013, o 19:36
autor: creamcheese
Po "wczorajszym", szóstym dniu, 38 GOT, 8h z mapy, 11h w rzeczywistości, do tego w deszcz, dzisiejszy będzie "lajtowy", bo tylko 16 GOT z Myślenic na Kudłacze
Spokojniutko z dość ostrym podejściem pod Zamczysko...gdzieś po drodze, chyba pod Działkiem, miejsce skrzyżowania szlaków...i spotkań "turystów"...z jakimś pomniczkiem, lub kapliczką...haniebnie zaśmiecone.
Na Kudłaczach nocleg w nowym domku, obok wiaty z grilem, tam też poczytałem zaległe numery Beskidów
Pogoda robi się ładna, jutro bedzie można "pocisnąć"
Kładziemy sie spać, z planami na jutro
7.Kudłacze.a.jpg
7.Kudłacze..a.jpg

Re: MSB

: 3 kwie 2013, o 18:48
autor: creamcheese
Dzień ósmy (przedostatni)

Wychodzimy z Kudłaczy skoro świt, bo dziś kawałek przed nami, a do tego zaczyna się Beskid Wyspowy, wiec kończą sie żarty <lol>
Już o ósmej rano jestesmy na Lubomirze, najwyższym szczycie Beskidu Średniego (Makowskiego), robimy fotke na ruinach schodów, obchodzimy obserwatorium astronomiczne dookoła...żywej duszy, wiec idziemy dalej
8.Lubomir.a.jpg
Koło południa mijamy drogę do Mszany Dolnej i wchodzimy na Dzielec...to już chyba Wyspowy?
8.Dzielec.a.jpg
W Kasinie Wielkiej schodzimy na szosę, najpierw koło nieczynnej stacji kolejowej,skąd widok na Lubogoszcz
8.Lubogoszcz z Kasiny.a.jpg
później znów jesteśmy na drodze do Mszany...tupiemy asfaltem, oznakowanie byle jakie, trzeba sie wytrzeszczać czy gdzieś w oddali, na jakimś drzewie nie zobaczymy szlaku. Z szosy zchodzimy własciwie na wyczucie i intuicyjnie znajdujemy własciwą drogę...na tym fragmencie oznakowanie trochę mogłoby być lepsze...szczególnie zejście z szosy.
Zaczyna sie przawdziwy Beskid Wyspowy <tak>
Szlak miejscami staje dęba i trzeba się dobrze napocić (a jesteśmy na ciężko), żeby wdrapać się na Lubogoszcz. Najlepiej patrzeć pod nogi a nie wypatrywać szczytu, bo można się załamać <zalamka>
8.Lubogoszcz.a.jpg
A z Lubogoszcza dłuuuugie zejście do Mszany, w której witają nas wałęsające się psy :)
Nocleg w Mszanie Dolnej.
Dzień 35 GOT, ale szybki, bo mapowe 8.30 robimy w 8.40 czyli zupełnie dobrze.
Jutro meta na Luboniu Wielkim

Re: MSB

: 4 kwie 2013, o 20:30
autor: creamcheese
Ostatni dzień!! 18GOT
Zaczynamy w Mszanie Dolnej...przez Glisne, troche szosą, w mżawce...wspinamy się na Luboń Wielki
Wejście troszkę wąskie i strome, troszkę ludków schodzi więc jest ciasno i do tego wilgoć i ślisko...a my juz 9-ty dzień w drodze.
Wchodzimy na szczyt, kończymy MSB, w schronisku zjadamy cos niecoś
9.Luboń Wielki.a.jpg
...i schodzimy do Rabki.
Deszcz już pada porządnie. Jak się później okazało, rozpoczęła się pora deszczowa, która trwała przez półtora miesiąca, do połowy sierpnia...i tak się nam udało!!

Podsumowanie:
9 dni na szlaku, łącznie ok 70 godzin, 196GOT (prócz MSB było jeszcze wejście i zejście ze szlaku na Czupel i zejście do Rabki)
I to koniec :)
Pozdrawiam

Re: MSB

: 4 kwie 2013, o 20:31
autor: Adler
Bardzo ciekawa fotorelacja. <okok>

Re: MSB

: 5 kwie 2013, o 08:55
autor: Comen
A do Rabki schodziliście zwykłym szlakiem czy Percią Borkowskiego po gołoborzu?