turystycznie-forum.pl

Klasyka Tatrzańska:

Palenica Białczańska – Dolina Rybiego Potoku – Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz - Szpiglasowy Wierch 2172 m - Dolina Pięciu Stawów Polskich - Dolina Roztoki - Palenica Białczańska > czas przejścia 8-9 godzin

Kilka fotek ze Szpiglasowego Wierchu: https://picasaweb.google.com/nordenmb/S ... odzieSOnca" onclick="window.open(this.href);return false;

Ciekawe zdjęcia.
A samochód gdzie można zostawić na parkingu?

German pisze:Ciekawe zdjęcia.
A samochód gdzie można zostawić na parkingu?

W Palenicy Białczańskiej na parkingu na kilkaset samochodów - 30 zł za cały dzień (nie tanio)

Na "Dach Polski":

Palenica Białczańska – Dolina Rybiego Potoku – Morskie Oko – Czarny Staw - Rysy 2499 m > powrót tą samą trasą > czas przejścia 10-11 godzin

https://picasaweb.google.com/nordenmb/Rysy" onclick="window.open(this.href);return false;

http://www.pttk.tuchow.pl/galeria/thumb ... ?album=157" onclick="window.open(this.href);return false;

Moje propozycje:
1. Kiry - Dolina Kościeliska - Wąwóz Kraków - Schronisko na Hali Ornak - Staw Smreczyński - Dolina Kościeliska - Jaskinia Raptawicka - Jaskinia Mylna - Kiry - Witów.
2. Kiry - Dolina Kościeliska - Dolina Małej Łąki - Kondracka Przełęcz - Giewont - Kopa Kondracka - Małołączniak - Krzesanica - Ciemniak - Dolina Kościeliska - Kiry - Witów.
3. Kuźnice - Murowaniec przez Boczań - Czarny Staw Gąsienicowy - Skrajny Granat - Krzyżne - Dolina Pańszczyca - Murowaniec - Kuźnice.

Moja trasa z września
1. Kiry-Chochołowska(nocleg)
2. Chochołowska-Wołowiec-Starorobociański-Ornak(nocleg)
3. Ornak-Tomanowa-Czerwone Wierchy-Kondratowa(spanie)
4. Kondratowa-Kasprowy-Liliowe-Dworzec.

Jeśli chodzi o moje trasy to tak:
1. Kiry - Dolina Kościeliska - Wąwóz Kraków - Schronisko na Hali Ornak - Staw Smreczyński - Dolina Kościeliska - Jaskinia Raptawicka - Jaskinia Mylna - Kiry - Witów.
Nocleg był w Witowie. Do Doliny Kościeliskiej z Witowa ok. 15 minut. Przejście całej trasy zajęło mi około 5,5 godziny.
2. Kiry - Dolina Kościeliska - Dolina Małej Łąki - Kondracka Przełęcz - Giewont - Kopa Kondracka - Małołączniak - Krzesanica - Ciemniak - Dolina Kościeliska - Kiry - Witów.
Tak samo jak poprzednio nocleg był w Witowie. Czas przejścia: 8h
3. Kuźnice - Murowaniec przez Boczań - Czarny Staw Gąsienicowy - Skrajny Granat - Krzyżne - Dolina Pańszczyca - Murowaniec - Kuźnice.
Dojazd z Witowa do Kuźnic. Parking 10zł. Czas przejścia: około 6h

Tatry Zachodnie – „Wielka Piątka”

Siwa Polana - Chochołowska Polana - Wyżnia Chochołowska Dolina - Wołowiec 2064 m - Dziurawa Przełęcz - Łopata 1958 m - Niska Przełęcz - Jarząbczy Wierch 2137 m - Jarząbcza Przełęcz - Kończysty Wierch 2003 m - Starorobociańska Przełęcz - Starorobociański Wierch 2175 m - Siwa Przełęcz - Dolina Starorobociańska - Dolina Chochołowska - Siwa Polana > czas przejścia 12-13 godzin

https://picasaweb.google.com/nordenmb/T ... rwszySnieg" onclick="window.open(this.href);return false;

"Najwyżej" w Tatrach Zachodnich

Kiry – Dolina Kościeliska – Hala Ornak – Iwaniacka Przełęcz – Ornak – Siwa Przełęcz – Liliowy Karb – Błyszcz 2159 m – Bystra 2248 m > powrót tą samą trasą lub Doliną Chochołowską > czas przejścia 12-13 godzin

https://picasaweb.google.com/nordenmb/B ... naInwersja" onclick="window.open(this.href);return false;

Czerwone Wierchy...
W sieci znalazłem film dokładnie z takiej wędrówki:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=AF7s1uwzUGU[/youtube]


Interesuje mnie Wasza opinia o następującym odcinku:

Kuźnice->Polana Kalatówki->Polana Kondratowa->Przełęcz pod Kopą Kondracką->Kopa Kondracka->Małołączniak->Krzesanica->Ciemniak->Chuda Przełęcz->Wyżnia Kira Miętusia->Kiry

- śr. czas przejścia
- stopień trudności (trudniejsze, wymagające fragmenty na tej trasie)
- może inny wariant przejścia Czerwonych Wierchów (omijając Kasprowy)?
- porady/wskazówki...

Trasa którą podałeś długa, ale bez większych trudności technicznych. Na pewno widokowa.
Ja akurat wchodziłem na Czerwone Wierchy niebieskim szlakiem przez Przysłop Miętusi i Kobylarz. Na tym "moim" szlaku było jedno miejsce ubezpieczone łańcuchem w stromym żlebie. Ale trasa o tyle ciekawa, że z bliska można było zobaczyć potężny skalny kocioł Wielkiej Świstówki.

Comen pisze:Trasa którą podałeś długa, ale bez większych trudności technicznych.

Na "blogu Jędrusia" jest opisana bardzo podobna trasa (wyjście od drugiej strony, czerwonym - bez Kopy Kondrackiej).
Na szlaku...niedźwiedź. <mysli>

Comen pisze:Ja akurat wchodziłem na Czerwone Wierchy niebieskim szlakiem przez Przysłop Miętusi i Kobylarz. Na tym "moim" szlaku było jedno miejsce ubezpieczone łańcuchem w stromym żlebie.

Podejście dosyć męczące. Prawda?
Wspomniany bloger schodzi właśnie tym odcinkiem.

Axel pisze: Na szlaku...niedźwiedź. <mysli>

Tego Niedźwiedzia to ja chyba przeoczyłem

Axel pisze: Podejście dosyć męczące. Prawda?

Każdy z tych szlaków będzie trochę męczący. To jest ponad kilometr do góry. Szlak niebieski z początku biegnie prawie płasko lasem, dopiero potem zaczynają się strome podejścia. Wydaje mi się że jest najbardziej urozmaicony ze szlaków biegnących na Czerwone Wierchy

Comen pisze:Tego Niedźwiedzia to ja chyba przeoczyłem

Źródło: w-jedrusiowym-swiecie.blog.onet.pl

Kojarzycie może ile czasu zajmie wycieczka z Łysej Polany na Małą Wysoką i z powrotem? W sumie jest to całkiem ciekawa trasa wzdłuż największej doliny po północnej stronie Tatr. Nie wiem jak teraz z widokami. Czy polana pod Wysoką jest jeszcze polaną, czy już tylko nazwą topograficzną. Podobno to było jedno z najciekawszych miejsc widokowych w Tatrach.

Zależy jak szybko chodzisz... dla mnie 6h w górę i 5h powrót...(czasy mapowe, które osiągam na lekko, bez problemu)
Pozdrawiam...Ty to się lepiej na Wołowiec wybieraj, a nie gdzieś konkurencyjnie!! <lol>

To niestety za długo, trzeba by się było wycofywać tak gdzieś spod Litworowego Stawu
Z tym że to i tak jest pomysł na jakiś weekend sierpniowy może wrześniowy, na pewno nie konkurencyjny z wycieczką na Wołowiec

Nawet pod Litworowy i z powrotem będziesz miał ponad 9h...
...ja jak nie muszę, to tyle nie chodzę, chyba, że nie mam gdzie przenocować to cisnę cały dzień. Do tego we wrześniu juz koło 19-tej zmierzcha więc rzeczywiście to trochę przydługo.
O Wołowcu to miał być żart.
Pozdrawiam

Długa jest ta dolinka. Z drugiej strony dojście do samej Polany pod Wysoką to w zasadzie spacer po płaskim. Wygląda na to że jedyną szansą na zaliczenie takiej trasy jest nocleg w Roztoce

Albo po czeskiej stronie w Zbójnickiej Chacie

Comen pisze:To niestety za długo, trzeba by się było wycofywać tak gdzieś spod Litworowego Stawu :(
Z tym że to i tak jest pomysł na jakiś weekend sierpniowy może wrześniowy, na pewno nie konkurencyjny z wycieczką na Wołowiec

10h spacerkiem w obie strony to za długo?
W sierpniu ok. g.5.00 się rozwidnia, więc dobrze ruszyć wcześnie aby uniknąć upałów.
Ściemnia ok.g.20.30, czyli ponad 15h trwa dzień, ale czołówkę trzeba mieć zawsze.

Ostatnio 23.04.2013 ruszyłem ze schronu o g.3.40 - o g.5.00 byłem na Grzesiu obserwując grę kolorów przed wschodem słońca, które wynurzyło się pół h później. Z grani zszedłem Trzydniowiańskim, bo tempo w przepadającym mokrym śniegu miałem nieciekawe. Czas mapowy 8,5h, ale na Grzesiu postój 1h, a od Rakonia topniejący miękki śnieg skutecznie mnie spowalniał i wymagał większego wysiłku.

Norden pisze:

German pisze:Ciekawe zdjęcia.
A samochód gdzie można zostawić na parkingu?

W Palenicy Białczańskiej na parkingu na kilkaset samochodów - 30 zł za cały dzień (nie tanio)

150m przed Palenicą zostawiamy auto na parkingu Straży Granicznej - kumpel płaci, więc dokładnie nie pamiętam, ok.12 zł.
Duuużo taniej i... bezpieczniej.

sibi pisze: 10h spacerkiem w obie strony to za długo?

Wariant z dojazdem autobusem z Krakowa. Czyli najwcześniej na szlaku po godzinie 9.00. Bez noclegu marnie to widzę niestety.

Wybieram się w Tatry (zimowy debiut). Przeglądając mapę wypatrzyłem szlak zimowy (nie nartostrada) niebieski, który odbija od zielonego szlaku na Kasprowy, na Halę Goryczkową. Wie ktoś coś o tym szlaku?

Nie kojarzę takiego szlaku.

A na pewno nie chodzi o szlak na Halę Gąsienicową? Tylko to jest raczej od Kuźnic letni szlak przez Boczań, co najwyżej przy dojściu do Czarnego Stawu unika się trawersu lawiniastego Małego Kościelca.