Schroniska górskie, bacówki, chaty, bazy studenckie

[gar]

Odpowiedzi po kolei:
Bartne - 56 (na 63 schroniska)
Andrzejówka - 12
Orlica - rzeczywiście 2 miejsce. Dostała prawie maxa (czyli 26 punktów na 28 możliwych) za noclegi, ale taką samą punktację za noclegi dostały Roztoka, Maciejowa, Przysłop i Ornak, a tam TV i łazienek w pokojach jak na lekarstwo. Czy sugerujesz, że za łazienkę i TV w pokoju w schronisku mają odbierać punkty ?

[Adler]

Chodzi o to, że od schroniska oczekuję warunków turystycznych za niską cenę. Jeśli chcę mieć pachnącą pościel i tv w pokoju, wybieram pensjonat lub hotel. Płacę wtedy więcej za wyższy komfort w obiekcie noclegowym. Klimat typowo górski schronisk widzę powoli zatraca się, idzie w zapomnienie. Pamiętam, jak narzekałeś ostatnio na wysokie ceny w PTTK Jaworzyna Krynicka, a obiekt tam u nich wysoko w rankingu...

[gar]

Niestety klimat górskiego schroniska w kilku miejscach powoli zanika, ale jest jeszcze sporo normalnych schronisk gdzie można spać w przyzwoitych warunkach turystycznych za niewielkie pieniądze (do 30 - 35 zł). Możesz być spokojny, że z bacówek moskałowskich nie zrobią drogich pensjonatów (a taka Maciejowa jest na 3 miejscu w rankingu), a i wiele innych schronisk nie będzie chciało iść tą drogą, co widać na przykładzie choćby Roztoki.

[Adler]

Oni niech sobie robią swój ranking. Mają do tego prawo.
A może my zrobimy jakąś ankietę/głosowanie na ten temat?

[gar]

Każdy ma prawo zrobić własny ranking. My też możemy. Inna sprawa jak głosować. Ja mogę wypowiadać się jedynie o schroniskach górskich w których byłem, a we wszystkich w Polsce jeszcze nie spałem.

[Comen]

Moje doświadczenie w tym względzie nie jest zbyt duże a i tak rozłożone w czasie na kilka kilkanaście lat. Generalnie żadne ze schronisk w którym byłem jakoś mnie nie powaliło czy to standardem czy klimatem a na pewno nie jednym i drugim jednocześnie.

[Adler]

Kolejny cytat z Facebooka wspomnianego rankingu:

Zdajemy sobie sprawę, że wielu postrzega schronisko Ornak przez pryzmat krótkich odwiedzin w trakcie weekendu, kiedy tłum idący Doliną Kościeliską chce w jednej chwili kupić w okienku ciepły obiad albo wypić zimny napój. Ale wystarczy zostać tam na wieczór, by znaleźć się w zupełnie innym świecie.

Hmhm...też nie jestem znawcą wszystkich ocenianych obiektów, ale uważam (jestem nawet pewny), że w obiektach, które w tym rankingu oceniono bardzo nisko, wieczorem też "możemy znaleźć się w zupełnie innym świecie" (Luboń Wielki, Magura Małastowska, Bartne).

[Comen]

Kolejny cytat z Facebooka wspomnianego rankingu:

Zdajemy sobie sprawę, że wielu postrzega schronisko Ornak przez pryzmat krótkich odwiedzin w trakcie weekendu, kiedy tłum idący Doliną Kościeliską chce w jednej chwili kupić w okienku ciepły obiad albo wypić zimny napój. Ale wystarczy zostać tam na wieczór, by znaleźć się w zupełnie innym świecie.

Hmhm...też nie jestem znawcą wszystkich ocenianych obiektów, ale uważam (jestem nawet pewny), że w obiektach, które w tym rankingu oceniono bardzo nisko, wieczorem też "możemy znaleźć się w zupełnie innym świecie" (Luboń Wielki, Magura Małastowska, Bartne).

W przypadku Ornaku chodzi o to że wieczorem nie ma już tłumów w bufecie a w ciągu dnia trafiają tam setki jak nie tysiące spacerowiczów. Na Luboń, Bartne czy Magurę tylu turystów nie dociera, więc "innym światem" możesz się rozkoszować praktycznie o każdej porze.

Analizując liderów tabeli dochodzę do wniosku, że wygrywają schroniska w gruncie rzeczy niepotrzebne. Może więc decyduje lobbing a może widać konieczność podwyższenia jakości usług, aby sprostać konkurencji.
Roztoka - to chyba jedyne schronisko tatrzańskie w którym nie byłem. Bo jest na uboczu i jako baza logistyczna będzie zawsze drugim wyborem w odniesieniu do Morskiego Oka czy Pięciu Stawów. Może byłaby lepszą bazą dla zwiedzania słowackiej części doliny Białej Wody, aczkolwiek nie wiem czy można tam przechodzić przez rzekę czy też należy się wrócić do Łysej Polany.
Orlica to takie schronisko "półgórskie" - w sumie dalszy przysiółek Szczawnicy. Konkurencją będzie więc każdy pensjonat w uzdrowisku, bo logistycznie ta lokalizacja niewiele zmienia. Notabene ceny raczej pensjonatowe i takiż standard, co akurat nie musi być minusem.
Maciejowa leży w tej części Gorców, gdzie schroniska spotyka się prawie co krok - kawałek dalej są Stare Wierchy a potem jeszcze Turbacz, niżej jakieś pensjonaty w Rabce. Tyle, że to bacówka, więc ma taki swój odmienny klimat.

[gar]

Roztoka - to chyba jedyne schronisko tatrzańskie w którym nie byłem. Bo jest na uboczu i jako baza logistyczna będzie zawsze drugim wyborem w odniesieniu do Morskiego Oka czy Pięciu Stawów. Może byłaby lepszą bazą dla zwiedzania słowackiej części doliny Białej Wody, aczkolwiek nie wiem czy można tam przechodzić przez rzekę czy też należy się wrócić do Łysej Polany.

Żałuj, albo odrób zaległości i kiedyś je odwiedź. Od jakiegoś czasu noszę się z pomysłem, że jeden z wyjazdów, które ogłaszam na forum odbędzie się właśnie tam.
Niestety nie można legalnie przejść przez rzekę, gdyż jest to teren TPN. A wielka szkoda ...

Analizując liderów tabeli dochodzę do wniosku, że wygrywają schroniska w gruncie rzeczy niepotrzebne. Może więc decyduje lobbing a może widać konieczność podwyższenia jakości usług, aby sprostać konkurencji.

Ja bym nie nazwał tego niepotrzebne, ale to kwestia semantyki.
Decyduje konieczność konkurowania, bo są inne opcje noclegowe. Tam gdzie schroniska oddechu konkurencji na sobie nie czują tam i niższy standard (noclegowy, kuchenny, obsługi).

[Adler]

W przypadku Ornaku chodzi o to że wieczorem nie ma już tłumów w bufecie a w ciągu dnia trafiają tam setki jak nie tysiące spacerowiczów. Na Luboń, Bartne czy Magurę tylu turystów nie dociera, więc "innym światem" możesz się rozkoszować praktycznie o każdej porze.

Jeśli dobrze zrozumiałem, to chodzi o atmosferę tam panującą wieczorem (przed noclegiem), czyli śpiewanie, rozmowy, picie, itp. Inne obiekty niżej sklasyfikowane na pewno nie wypadają pod tym kątem gorzej.

[Adler]

Bacówka PTTK na Rycerzowej, na terenie administracyjnym Soblówki, boryka się z uciążliwą suszą.

Jak informuje kierownictwo bacówki z powodu braku wody trzeba ograniczyć jej zużycie.

– Umywalnie czynne będą tylko od 17.00 do 10.00 rano. Wszystkie posiłki wydajemy w naczyniach jednorazowych. Z tego też powodu ceny noclegów obniżamy o 10 zł. Czekamy z utęsknieniem na porządne deszcze – podkreślają w bacówce na Rycerzowej.

[gar]

Schronisko na Hali Krupowej (Beskid Żywiecki)
Ocena schroniska: dobra
Położenie ładne, widoki sprzed schroniska (i z niektórych pokoi) fenomenalne, pokoje standardowe, łóżka dość wiekowe, z minusów brak jakichkolwiek szafek. Ciepło, bo w schronisku grzeją i to momentami bardzo solidnie.
Zniżki PTTK (jak i z racji urodzin) udzielane bezproblemowo
Łazienki - przyzwoite i czyste (te na piętrze), ciepła woda non stop.
Obsługa - pierwszy kontakt niespecjalny, ale z czasem coraz lepiej. Prośby załatwiane szybko.
Jedzenie: wybór posiłków schroniskowy, czyli stosunkowo niewielki, ale smakowo to co podawano było bardzo dobre (szczególnie bigos i gulasz). Ceny patrząc na wielkość i jakość potraw - mogłyby być niższe, ale ostatecznie do przyjęcia.
Jadalnia otwarta całą dobę, kuchnia do 19.30, bufet do ok. 20 - 21.
Polecam

[Comen]

Gulasz "tak zwany" - raczej zupka z dużą wkładką mięsną. Porcja faktycznie mogłaby być ciut większa. Ale smaczne.

[Adler]

Natknąłem się przypadkiem na Bacówkę na Zadzielu. Świeżo wyremontowany obiekt, działający od stycznia 2019r. na zasadach gospodarstwa agroturystycznego, położony na wschodnim stoku góry Kamionna w Beskiddzie Wyspowym (miejscowość Rozdziele). Ktoś z Was miał już przyjemność odwiedzić to miejsce?

[gar]

Wydaje mi się, że mogłem tam być kilkanaście lat temu, gdy funkcjonowało to pod inną nazwą.

[tadeks]

Natknąłem się przypadkiem na Bacówkę na Zadzielu.(miejscowość Rozdziele). Ktoś z Was miał już przyjemność odwiedzić to miejsce?

To była Bacówka nad Wilczym Rynkiem. Ciekawa lokalizacja nad piękną przełęczą Widoma. W 2018 roku wybierając się w B.Wyspowy miałem namiary na ten obiekt, ale nie wiedziałem, że jest już nieczynny. W pierwszy dzień wędrówki musieliśmy zmienić marszrutę i z kolegą zakwaterowaliśmy na 4 doby w całorocznym schronisku młodzieżowym w Rozdzielu. I nie żałujemy. Chyba o tym schr. mł. już na forum pisałem. Kolejnego dnie przechodziliśmy koło tego obiektu i był w remoncie.

[Adler]

Ceny jednak zniechęcają...

Nocleg z domowym śniadaniem:
– osoba dorosła – 95 zł
– dziecko do 2 lat – bezpłatnie
– dziecko 2-8 lat – 80 zł

[gar]

Dokładnie w tym miejscu byłem tylko cenniki były normalne. Teraz to bardziej klimaty cenowe - hotelowe.

[gar]

Podobno PTTK pomyśli nad zmianą regulaminu, co jest pokłosiem sytuacji na Sylwestra, która powtarza się każdego roku. Sporo osób przychodzi do schroniska nie mając rezerwacji i licząc na nocleg, gdy wiadomo, że wolnych miejsc brakuje często już na wiosnę. Czy i jakie zmiany będą to się okaże, ale nie wiadomo kiedy.

[Adler]

Widziałem o tym zjawisku reportaż w lokalnych mediach (Samotnia, Karkonosze).

[gar]

Było takie niepisane prawo, że w tą jedną noc w roku schronisko może nie udzielić noclegu (nawet tze. zastępczego), ale jak to wyglądało w praktyce nie wiem. Dla mnie osoba przychodzącą w taką noc do schroniska bez rezerwacji to zwykły cwaniak, który próbuje wryć się na imprezę na tzw. krzywy ryj.

[Adler]

Można spodziewać się podwyżek cen noclegów związanych z wyższymi opłatami za prąd. Na przykładzie Przehyby będzie to podwyżka o ok. 2-3 zł/noc.

[gar]

W niektórych schroniskach podniesiono ceny w roku 2020 (porównując z 2019) aż o 10 zł.

[Comen]

Sylwester zgoda. Jedna noc w roku. Tylko za moment będzie weekend majowy, pożegnanie zimy, noc świętojańska, dni kultury beskidzkiej, imieniny Marusia, Czesia czy Grażynki. Wypacza to sens istnienia schronisk. Powoli stają się to po prostu górskie hotele tym bardziej że cenowo zaczynają już dobijać do tego pułapu.

[gar]

Ja też uważam, że tylko sylwester powinien być taki dniem wyjętym z ogólnego regulaminu.
Inna sprawa (nie wiem jak jest w regulaminie), że jeśli do schroniska np. Pięciu Stawów Polskich, które ma 70 miejsc noclegowych przybywa grubo ponad 250 osób (czego kilkukrotnie byłem świadkiem), to jak schronisko ma ich przyjąć. Kiedyś w rzeczonym schronisku było tak, że na nocleg przyjmowano max 200 osób (70 na łóżkach i 130 na glebie) i wtedy mówiono: koniec udzielania noclegów. Kto się jeszcze zmieści niech wchodzi, ale nie jest rejestrowany. W związku z tym ludzie spali wszędzie blokując drogi ewakuacyjne oraz dojścia do łazienek. Dla mnie taka sytuacja też jest niedpouszczalna. Jeśli coś się stanie (np. pożar), to kto za to beknie. Wszak ktoś tym ludziom udzielił schronienia, a potem okazało się, że przez to ktoś ucierpiał (nie daj Boże zginął).