turystycznie-forum.pl

Zdjęcia schroniska na Magurze Małastowskiej w naszych relacjach:
- viewtopic.php?f=237&t=2505 (ciepło)
- viewtopic.php?f=237&t=1877 (zimno)

Yoana pisze:Zdjęcia schroniska na Magurze Małastowskiej w naszych relacjach:

Fajne fotki "Zimna opcja" najbardziej mi się podoba. Zapewne też wejście do schroniska w takich warunkach sprawiało znacznie większą przyjemność

PermanentTravel pisze:Zapewne też wejście do schroniska w takich warunkach sprawiało znacznie większą przyjemność

Największą przyjemność i tak sprawiły wtedy zupa pomidorowa i pierogi z windy. <lol>

Yoana pisze:Największą przyjemność i tak sprawiły wtedy zupa pomidorowa i pierogi z windy. <lol>

Na mnie pierogi robią wrażenie nawet bez windy. Ba... nawet nie w schronisku <lol>

Wtedy, w 2013r. pamiętam zasypało nas całkiem.
Schronisko było dla nas w tych warunkach pewnego rodzaju wybawieniem.

as pisze: Szykujcie się Państwo na spotkanie forumowe w schronisku już po remoncie. <tak>

Nie widzę przeciwwskazań, czyli jestem za. Każdy (prawie) pretekst by pojechać w Beskid Niski uważam za dobry.

Jeszcze 3 tygodnie zbiórki na schronisku na Magurze Małastowskiej - cel główny osiągnięty, ale w związku z sukcesem zbiórka trwa nadal i pojawił się cel dodatkowy:


Przekroczyliśmy kwotę 50 000 PLN, czyli minimalną kwotę potrzebną na remont. Dziś już zaczynamy planować rozpoczęcie prac. To już pewne!
Remont zaczynamy we wrześniu, małymi etapami, tak aby nie zaburzać działania Schroniska.
Oczywiście działamy dalej. Naszym marzeniem jest gruntowny remont pokoi: zakup nowych łóżek oraz materacy, wymiana podłóg, renowacja ścian na całej powierzchni pierwszego piętra, instalacja gniazdek elektrycznych oraz zakup podstawowego wyposażenia. Łączny koszt projektu wyceniony został na 25 000 PLN.

Jest szansa na dużo większe zmiany w schronisku niż się spodziewaliśmy.

Kilka nowości na temat schroniska na Równicy:

Obiekt od lat prowadzi małżeństwo Gabzdyl, które samo wystąpiło z wnioskiem do PTTK o wykreślenie Równicy z listy schronisk. Powodem takiej decyzji mają być turyści, którzy przynoszą własny prowiant, w tym również alkohol i dodatkowo wymagają, by wszystko w obiekcie dostępne było za darmo, w tym toalety, których na szlaku nie ma. Status schroniska przyznawany przez PTTK powoduje, że w obiekcie można spożywać własne kanapki i nie tylko, a to właścicielom nie do końca odpowiada.

Zagraniczne standardy
Skarżą się na turystów, którzy nie szanują otoczenia schroniska i jego samego. Śmiecą, brudzą i niszczą, a do tego urządzają libacje alkoholowe. Właściciele sami muszą inwestować w obiekt, bo na wsparcie z PTTK czy innych podmiotów nie mogą liczyć, a utrzymanie obiektu oraz pracowników kosztuje. Jako przykład właściciele podają Niemcy czy Czechy, gdzie w schroniskach nie można spożywać własnego jedzenia.

Kanapki tylko zza lady
Utrata statusu schroniska PTTK oznacza, że obiekt nie musi spełniać takich wymogów, jak kuchnia turystyczna, bezpłatne toalety czy możliwość wnoszenia własnego jedzenia i napojów. Spółka PTTK Karpaty przychyliła się do prośby właścicieli Równicy. Od teraz będzie to obiekt, jak każdy inny znajdujący się przy drodze prowadzącej na szczyt.

za: http://m.slask.eska.pl/ne...-turysci/282847

Ręce mi opadły ...

Weekend to 3 odwiedzone (noclegowo 2) przeze mnie z rodziną i znajomymi schroniska. Tym razem padło na Beskid Żywiecki:
Hala Lipowska - bez większych zmian,czyli jest dobrze, ceny w porządku, ciepła woda jest, wprowadzono do sprzedaży bardzo dobre piwa z browaru cieszyńskiego, pojawił się też nowy szlak (na skróty) ze Złatnej Huty na Lipowską (po drodze piękny widok na Tatry)
Hala Rysianka - wpadliśmy tylko na kawę i coś słodkiego
Hala Boracza - ceny wciąż niskie - nocleg w pokoju 12-osobowym za 17 zł, jedzenie dobre, w pokojach (i nie tylko) ciepło, łazienki na plus, ogólnie Boracza trzyma się tego co było, a mi to odpowiada

gar pisze:Hala Lipowska - bez większych zmian,czyli jest dobrze, ceny w porządku, ciepła woda jest, wprowadzono do sprzedaży bardzo dobre piwa z browaru cieszyńskiego, pojawił się też nowy szlak (na skróty) ze Złatnej Huty na Lipowską (po drodze piękny widok na Tatry)
Hala Rysianka - wpadliśmy tylko na kawę i coś słodkiego
Hala Boracza - ceny wciąż niskie - nocleg w pokoju 12-osobowym za 17 zł, jedzenie dobre, w pokojach (i nie tylko) ciepło, łazienki na plus, ogólnie Boracza trzyma się tego co było, a mi to odpowiada

A jak jest w tych schroniskach z dostępnością wrzątku
...i jaka jest pościel na łóżkach, tj. tylko koce czy jednak kołdry

Rezerwowałeś wcześniej noclegi czy też pojechałeś "w ciemno"

tango pisze: A jak jest w tych schroniskach z dostępnością wrzątku
...i jaka jest pościel na łóżkach, tj. tylko koce czy jednak kołdry

Rezerwowałeś wcześniej noclegi czy też pojechałeś "w ciemno"

Mogę odpowiedzieć tylko w temacie Boraczej i Lipowskiej gdzie spaliśmy (na Rysiance byliśmy tylko w bufecie):
- wrzątek za darmo dla osób śpiących w schronisku - dla pozostałych na Boraczej 0,50 zł, na Lipowskiej nie zwróciłem na to uwagi;
- koce na Lipowskiej, koce i kołdry na Boraczej
- jechaliśmy w większym gronie więc rezerwowaliśmy wcześniej, z tego co się orientowałem (a robiłem to w kilkunastu schroniskach) na noc z piątku na sobotę z noclegami było krucho, ale dało się coś załatwić, natomiast z soboty na niedzielę prawie wszędzie dostępna była jedynie gleba)

gar pisze:Mogę odpowiedzieć tylko w temacie Boraczej i Lipowskiej gdzie spaliśmy

Dzięki!

A czy w tych schroniskach była jakaś oddzielna kuchnia turystyczna

Czy w pokojach zauważyłeś może czy były gniazdka elektryczne

Gniazdka w pokojach były w obu schroniskach.
Co do kuchni turystycznej nie zwróciłem uwagi (na Lipowskiej jest świetlica, ale do robienia posiłków się nie nadaje).

Beskid Mały. Pożar schroniska na Hrobaczej Łące (07.01.2017).

Po kolejnym pobycie stwierdzam: Roztoka w Tatrach trzyma poziom - najwyższy poziom. Ceny zostały z zeszłego roku, więc dla turystów tym lepiej.

Od 1 lutego 2017 r. są nowi dzierżawcy dawnego schroniska na Łapsowej Polanie (blisko Bukowiny Obidowskiej) w Gorcach. Plan mają taki aby na wiosnę (marzec/kwiecień) je uruchomić. Trzymam kciuki żeby się udało.

Wizyta na Przegibku bardzo udana. Schronisko oceniam bardzo dobrze choć łazienek mogłoby być więcej i w ciut lepszym stanie, ale nie jest źle - ciepła woda jest, papier toaletowy dobrej jakości też. Pokoje fajne i funkcjonalne. Ceny przystępne. Kuchnia zdecydowanie na plus (poza użyciem czosnku). Dania obiadowe dobre lub bardzo dobre, ciasto, pączki i kawa świetne.

A co ciekawego w okolicy? Możliwości odbywania wycieczek po polskiej i słowackiej stronie?

Atuty schroniska na Przegibku poza tym, że ładnie położone, fajne, przystępne cenowo i z dobrą kuchnią to :
- Bendoszka Wielka ze wspaniałym widokiem i krzyżem (około 15-20 minut podejścia)
- bliskość kolejnych schronisk (Rycerzowa, Wielka Racza - oba w miejscach widokowych)
- sporo szlaków do wyboru (można przejść na słowacką stronę)
- łatwość dojścia (ok. 1,5 h podejścia z Rycerki Górnej Kolonii do której można się dostać komunikacją publiczną - nawet w dni wolne od zajęć szkolnych)

gar pisze: ↑

1 mar 2017, o 13:21

- bliskość kolejnych schronisk (Rycerzowa, Wielka Racza - oba w miejscach widokowych)

Wielką Raczę mam w planach na ten rok.

Beskid pisze: ↑

1 mar 2017, o 13:40

Wielką Raczę mam w planach na ten rok.

Słusznie.
Obiło mi się o uszy, że zmieniła się tam ekipa i schronisko na tym zyskało.

Ostatnio odwiedziłem największe schronisko w polskich Tatrach, czyli schronisko na Polanie Chochołowskiej. Ocenę wystawiam zdecydowanie pozytywną. Dodatkowy plus - idąc do schroniska spotkaliśmy na trasie całe 8 osób. Kolejnego dnia już nie było tak spokojnie, ale po ostatnich doniesieniach (rekord to 33 000 jednego dnia) to te kilkaset spotkanych osób i tak można traktować jako pustki.

Bo poza pewnymi wyjątkami Chochołowska pozostała chyba jedną z rzadziej odwiedzanych dolin po polskiej stronie Tatr.

Myślę, że obecnie są w polskich Tatrach dolinki rzadziej odwiedzane. Schronisko jednak robi różnicę. Mała Łąka czy za Bramką mają chyba niższą frekwencję, ale o to trzeba by było zapytać w Tatrzańskim Parku Narodowym.

Po weekendowym noclegu w schronisku PTTK pod Baranią Górą można coś już więcej napisać.

Po kilku ładnych latach odwiedziłem to miejsce ponownie i "Milki" stojącej obok wejścia już niestety nie ma.
Widać, że remont jeszcze trwa, ale kawał pracy został już wykonany (wylewki, panele podłogowe, łazienki, barierki na balkonach, odnowiony bar, geograficzne nazwy poszczególnych pokojów). Warunki noclegowe bardzo dobre, choć pewne rzeczy należy jeszcze poprawić, np. ciepła woda tylko od 18.00-21.00 (rano brak ciepłej wody!), natryski w łazienkach, lampy. W barze ceny w większości bardzo wysokie (1,5l. Coli w cenie 10 zł, czeskie i słowackie piwa butelkowe 0,5l - 9zł) i niestety godziny otwarcia 8.00-20.00 dziwne. Po przyjściu z Comenem o 19.00 niespełna godzina na jedzenie, piwko i trzeba uciekać. Rano przy wcześniejszym wyjściu (7.50) bez szans na śniadanie/kawę w schronisku.

Schronisko ze względu na jego charakter typowo turystyczny oceniam mimo wszystko na plus, porównując leżące nieopodal inne schronisko, czyt. "hotel z leżakami" na Skrzycznym.