Wypadki w górach
-
- Donator
- Posty: 764
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
-
- Site Admin
- Posty: 11884
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Wypadki w górach
A propos wypadku na Gerlachu.
Informacja o akcji ratowniczej (zdjęcia):
Norden,
jako specjalista, jak oceniasz trasę, którą wybrali, przyczyny wypadku i kwalifikacje przewodnika?
Informacja o akcji ratowniczej (zdjęcia):
Norden,
jako specjalista, jak oceniasz trasę, którą wybrali, przyczyny wypadku i kwalifikacje przewodnika?

-
- Site Admin
- Posty: 11884
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Wypadki w górach
Ofiary pochodziły z Małopolski (Andrychów, Sułkowice i Roczyny).
Trwa zbiórka dla rodziny jednego z nich: https://zrzutka.pl/kjhcu8
Trwa zbiórka dla rodziny jednego z nich: https://zrzutka.pl/kjhcu8
-
- Site Admin
- Posty: 11884
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Wypadki w górach
Wypadek na wieży, na Korbani (Bieszczady). Z tego co piszą niefortunny upadek/poślizg 8-latki.
Szczegóły: https://esanok.pl/2022/8-letnia-dziewcz ... 0e7ts.html
Szczegóły: https://esanok.pl/2022/8-letnia-dziewcz ... 0e7ts.html
-
- Donator
- Posty: 764
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
-
- Donator
- Posty: 764
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Re: Wypadki w górach
Niestety ponownie złe wieści
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... n__=%2C%3B
https://m.facebook.com/story.php?story_ ... n__=%2C%3B
-
- Site Admin
- Posty: 11884
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Wypadki w górach
GOPR Beskidy (info z dzisiaj):
https://www.facebook.com/grupabeskidzka ... JwWKodpfrl
https://www.facebook.com/grupabeskidzka ... JwWKodpfrl
-
- Donator
- Posty: 764
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Re: Wypadki w górach
Seria wypadków w Tatrach:. https://tatromaniak.pl/aktualnosci/dwad ... -stabilny/
-
- User
- Posty: 1118
- Rejestracja: 8 paź 2010, o 23:41
- Lokalizacja: Wojnicz
Re: Wypadki w górach
Szatan zwykłą drogą jest banalny, ale i tak dość często dochodzi tam do śmiertelnych wypadków...
https://www.rdn.pl/news/mieszkanka-powi ... FiHazhHcL4
https://www.rdn.pl/news/mieszkanka-powi ... FiHazhHcL4
-
- User
- Posty: 4
- Rejestracja: 13 cze 2022, o 00:56
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Wypadki w górach
Czytałam dziś artykuł o wypadku w Sinych Wirach w Bieszczadach gdzie było napisane coś takiego:
"30 czerwca 2006 r. 17-letnia Justyna wychodzi z domu w Lesku. Razem z księdzem z parafialnej oazy jedzie na wycieczkę w okolice Sinych Wirów. Wczesnym popołudniem marsz daje się we znaki, słońce przypieka niemiłosiernie. Wchodzą do wody u zbiegu Wetlinki i Solinki, siadają na kamienistej wysepce. Wyżej w górach przechodzi potężna burza. Potoki błyskawicznie wzbierają. Justyna i ksiądz nie przeczuwają, że zbliża się niebezpieczeństwo. Niebawem słyszą szum nadchodzącej fali, ale nie mają szans, by uciec. Rwący nurt zmywa ich ze skalnej wysepki. Ksiądz wydostaje się na brzeg - jest silniejszy. Justyna zaczyna tonąć, krzyczy. Duchowny z powrotem wchodzi do rzeki, próbuje podać dziewczynie rękę, ale ta niknie pod powierzchnią szalejącej rzeki. Po godzinie księdzu udaje się dodzwonić na policję. Poszukiwania Justyny zaczynają się natychmiast. Na miejsce przyjeżdżają strażacy, GOPR, policjanci. O zmroku przerywają akcję."
Czy ktos dokładnie wie jak było? Opis wydaje się dość nieprawdopodobny. Nie rozumiem jak możnabyło nie zauważyć nadchodzącej burzy oraz tego że nie zdążyli wyjść zanim rzeka wezbrała...
"30 czerwca 2006 r. 17-letnia Justyna wychodzi z domu w Lesku. Razem z księdzem z parafialnej oazy jedzie na wycieczkę w okolice Sinych Wirów. Wczesnym popołudniem marsz daje się we znaki, słońce przypieka niemiłosiernie. Wchodzą do wody u zbiegu Wetlinki i Solinki, siadają na kamienistej wysepce. Wyżej w górach przechodzi potężna burza. Potoki błyskawicznie wzbierają. Justyna i ksiądz nie przeczuwają, że zbliża się niebezpieczeństwo. Niebawem słyszą szum nadchodzącej fali, ale nie mają szans, by uciec. Rwący nurt zmywa ich ze skalnej wysepki. Ksiądz wydostaje się na brzeg - jest silniejszy. Justyna zaczyna tonąć, krzyczy. Duchowny z powrotem wchodzi do rzeki, próbuje podać dziewczynie rękę, ale ta niknie pod powierzchnią szalejącej rzeki. Po godzinie księdzu udaje się dodzwonić na policję. Poszukiwania Justyny zaczynają się natychmiast. Na miejsce przyjeżdżają strażacy, GOPR, policjanci. O zmroku przerywają akcję."
Czy ktos dokładnie wie jak było? Opis wydaje się dość nieprawdopodobny. Nie rozumiem jak możnabyło nie zauważyć nadchodzącej burzy oraz tego że nie zdążyli wyjść zanim rzeka wezbrała...
-
- User
- Posty: 1118
- Rejestracja: 8 paź 2010, o 23:41
- Lokalizacja: Wojnicz
Re: Wypadki w górach
Jeżeli burze i ulewy były kilkanaście kilometrów dalej w górę obydwu rzek, a w okolicy Leska nie padało i pogoda była dobra, to normalne że mogli nie widzieć tej burzy (np. zasłaniały ją drzewa lub jakieś wzniesienie), a nawet jej nie słyszeć. A fala czołowa powodziowa na górskiej rzece czasami nadchodzi nagle i może być bardzo wysoka...
A nawet gdyby było widać czarną chmurę, to zapewne mało kto odpowiednio zareagowałby, czyli zmieniłby plany i nie wchodziłby na tą wysepkę, bo takie nagłe wezbrania są jednak stosunkowo rzadkie...