Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Czarnobyl
Czarnobyl
We wtorek ruszam do Czarnobyla i chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś z Was miał okazję tam być? Koszty wjazdu do strefy przerosły troche moje oczekiwania (nie mówiąc już, że ceny sa kilkakrotnie większe), biorąc pod uwagę pozostałe ceny na Ukrainie.
Czarnobyl
Witam,
byłem w Czarnobylu 3 tygodnie temu. Ceny wyjazdów są mocno zróżnicowane od kilkuset za 1 dzień do kilku tysiecy za kilka dni. Ogólnie ceny na Ukrainie są bardzo niskie i za niewielkie pieniądze można się obkupić. Tutaj znaleźć można zdjęcia z Czarnobyla mojego autorstwa http://fotokomorka.com/czarnobyl
byłem w Czarnobylu 3 tygodnie temu. Ceny wyjazdów są mocno zróżnicowane od kilkuset za 1 dzień do kilku tysiecy za kilka dni. Ogólnie ceny na Ukrainie są bardzo niskie i za niewielkie pieniądze można się obkupić. Tutaj znaleźć można zdjęcia z Czarnobyla mojego autorstwa http://fotokomorka.com/czarnobyl
Czarnobyl
Specjalizujesz się widzę w mrocznych okolicach, budynkach.barrtek pisze:Tutaj znaleźć można zdjęcia z Czarnobyla mojego autorstwa http://fotokomorka.com/czarnobyl
W dodatku zdjęcia wykonane komórką.
Bardzo ciekawa strona i oryginalnie zdjęcia. <okok>
P.S:
O fotografowaniu z komórki znajdziesz u nas ten wątek.
Czarnobyl
Jeśli chodzi o Czarnobyl to zastanawia mnie na ile taka wycieczka jest ryzykowna dla zdrowia. Bo skoro ludzie tam nadal nie mieszkają to znaczy, że poziom promieniowania jest dość silny. Pewnie tych kilka godzin spędzonych w pobliżu zniszczonego reaktora nie spowoduje od razu choroby popromiennej, ale ciekaw jestem czy tego typu przygoda jest tylko trochę mniej bezpieczna od wizyty u rentgena.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Czarnobyl
Ja będąc całe 5 dni w Zonie przyjąłem dawkę równą 0,04 RTG klatki piersiowej. Zatem zbyt dużego ryzyka nie ma. Co prawda nie łaziłem po Czerwonym lesie ani żadnym mocno skażonym terenie. Są miejsca gdzie promieniowanie na prawdę jest wysokie.Comen pisze:Jeśli chodzi o Czarnobyl to zastanawia mnie na ile taka wycieczka jest ryzykowna dla zdrowia. Bo skoro ludzie tam nadal nie mieszkają to znaczy, że poziom promieniowania jest dość silny. Pewnie tych kilka godzin spędzonych w pobliżu zniszczonego reaktora nie spowoduje od razu choroby popromiennej, ale ciekaw jestem czy tego typu przygoda jest tylko trochę mniej bezpieczna od wizyty u rentgena.
Co do pytania Gollum to długo by wymieniać co w tym jest ciekawego. Od samej adrenaliny, przez możliwość poznawania "zakręconych" ludzi, po możliwość bycia w miejscu niedostępnym dla ogółu społeczeństwa. Nie mówiąc już o potencjale fotograficznym takich miejsc
Czarnobyl
Słyszałem, że w tym roku organizowana jest nowa atrakcja, czyli sylwester w Zonie. W nawiązaniu do ostatniego który się odbył w Prypeci bodaj w 1985 roku. Czyli powrót do klimatu czasów radzieckich także jeśli chodzi o piosenki i wystrój.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Czarnobyl
Niemało biorąc pod uwagę pięciodniową wycieczkę. Spokojnie za połowę tego objechałbym Paryż, Wenecję albo Wiedeń
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Czarnobyl
Udało więc i mi się dotrzec do zony i ją zwiedzić. Koszt wycieczki baaardzo duzy, ale z drugiej strony sami się o to prosiliśmy. Udało nam się zdobyc indywidualny wjazd samochodami terenowymi (czego jeszcze nigdy ne było).
Było nas 5 osób, 3 auta i trzech przewodników
Aby móc zobaczyć więcej musieliśmy stale polewać koniaczki naszym przewodnikom:)
Poznaliśmy ludzi pracujących w zonie, jedliśmy posiłki z pracownikami (a nie w hotelu jak większość).
Co do promieniowania - na ogół jest ono w normie. Oczywiście sa miejsca , rzeczy, gdzie jest ona większe. jest to np. Czerwony Las lub chwytak, który czyścił dachy po wybuchu.
Między bajki można włożyć wyrzucanie ubrań po zwiedzonej strefie. Nikt tego tam nie robi, to tylko niektóre biura stosują taką taktykę, by urozmaicić wycieczkę
Niemniej jednak przed każdym wjazdem do zony i wyjazdem przechodzi się taką kontrolę promieniowania (ale tak naprawdę czy ona coś daje, to nie byłabym taka pewna)
Przezycie na pewno fajne i chyba jeszcze chciałabym tam wrócić.
Było nas 5 osób, 3 auta i trzech przewodników
Aby móc zobaczyć więcej musieliśmy stale polewać koniaczki naszym przewodnikom:)
Poznaliśmy ludzi pracujących w zonie, jedliśmy posiłki z pracownikami (a nie w hotelu jak większość).
Co do promieniowania - na ogół jest ono w normie. Oczywiście sa miejsca , rzeczy, gdzie jest ona większe. jest to np. Czerwony Las lub chwytak, który czyścił dachy po wybuchu.
Między bajki można włożyć wyrzucanie ubrań po zwiedzonej strefie. Nikt tego tam nie robi, to tylko niektóre biura stosują taką taktykę, by urozmaicić wycieczkę
Niemniej jednak przed każdym wjazdem do zony i wyjazdem przechodzi się taką kontrolę promieniowania (ale tak naprawdę czy ona coś daje, to nie byłabym taka pewna)
Przezycie na pewno fajne i chyba jeszcze chciałabym tam wrócić.
Czarnobyl
Poczekam na tą reklamę. Jeśli nie tu (choć w Twoim wypadku nie widzę tutaj przeciwwskazań, ale decyzja należy do Admina), to chociaż daj znać na priva.amber pisze:Ja będę organizować na wiosnę taki wyjazd dla chętnych osób.
Ale nie chcę się tutaj reklamować.
Czarnobyl
Ostatnio w telewizji był emitowany film o tym opuszczonym miejscu. Prowadzący przedstawiał okolicę, wchodził min do mieszkań gdzie zazwyczaj rozmawiał z ludźmi, którzy tam mieszkali i wspominali tamten czas. Sama ewakuacja gdy podstawiono wiele autobusów, które wywoziły ludzi mówiąc im, że to tylko na parę dni przyprawia o dreszcze. Widok opuszczonego miasta budzi we mnie strach i lęk Nie wiem czy odważyłabym się na taki wyjazd by to zobaczyć na własne oczy. Wiem jednak, że na majówkę wyjazd taki organizuje ... Wyjazd połączony jest ze zwiedzaniem Kijowa i Lwowa. Cena dość fajna no i dodatkową atrakcją dla nie jednego może być podróż pociągiem gdzie na Ukrainie jest rezerwacja z miejscami leżącymi i pościelą, wagon typu plackarta.
- sleepwalker
- User
- Posty: 238
- Rejestracja: 3 sty 2016, o 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
Czarnobyl
Nawet był taki horror o turystach udających się do Prypeci. Wiem, że to głupie, ale po jego obejrzeniu miałbym spore obawy, żeby tam pojechać. Choć podejrzewam, że byłoby to niezapomniane przeżycie.Azamag pisze:Ostatnio w telewizji był emitowany film o tym opuszczonym miejscu. Prowadzący przedstawiał okolicę, wchodził min do mieszkań gdzie zazwyczaj rozmawiał z ludźmi, którzy tam mieszkali i wspominali tamten czas. Sama ewakuacja gdy podstawiono wiele autobusów, które wywoziły ludzi mówiąc im, że to tylko na parę dni przyprawia o dreszcze. Widok opuszczonego miasta budzi we mnie strach i lęk Nie wiem czy odważyłabym się na taki wyjazd by to zobaczyć na własne oczy.
Czarnobyl
Najlepsza scena z tym przebiegającym niedźwiedziem w opuszczonym bloku.sleepwalker pisze:Nawet był taki horror o turystach udających się do Prypeci.
Czarnobyl
Z ciekawości obejrzałam ten film. Ponury i dziwny. <mysli>
Nie przepadam za wycieczkami industrialnymi.
Nie przepadam za wycieczkami industrialnymi.
- sleepwalker
- User
- Posty: 238
- Rejestracja: 3 sty 2016, o 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
Czarnobyl
Mam (nie)dziwne wrażenie, że wcale nie miałeś zamiaru wrzucić żadnych zdjęćmiałek pisze:Super sprawa, wrzucę zdjęcia jak wrócę
@amber
Dokładnie o ten film chodziło. Czy możesz powiedzieć, na ile wiernie odwzorowany został plan filmowy (bloki w Prypeci, karuzela)?
Czarnobyl
Jesli chodzi o samą karuzelę, to rzeczywiście wygląda tak samo. Jednak mi nie pasowało otoczenie oraz brakujących pozostałych karuzel. W Prypeci znajduje się także tor z samochodzikami. W filmie też są, jednak stoją one na betonie a nie na dawnym torze. Nie ma też możliwości chodząc po budynkach, korytarzami dojść do reaktora nr4. Jest to ogólnie niemożliwe.
Co do bloków, to dość wiernie zostały one ukazane w filmie
Co do bloków, to dość wiernie zostały one ukazane w filmie