W kawiarence krótko było o takim wyborze.
Chciałbym trochę rozszerzyć takie niejednoznaczne wybory. Francja jest dla ogółu zdecydowanie atrakcyjniejsza. Nie zaprzeczam, ma więcej do zaoferowania od Rumunii. Francja przez wieki przyspieszała rozwój, wygląd, korzystała zdecydowanej z wszystkiego tego, co z sobą niósł rozwój cywilizacji, myśli inżynierskich, itp.
Rumunia zostawała z tyłu i pozostaje. Tam czas wolniej płynie. Rumunia jest atrakcyjniejsza inaczej.
W moim przypadku wybór Rumunia, czy Francja, to wybór podobny do takich wyborów jak:
1. Zapory na rzekach, molo (np. w Kołobrzegu), czy żeremie zbudowane przez bobry.
2. Drapacze chmur, które też mnie fascynują, czy mrowiska, jakie to wymyślne konstrukcje.
3. Wszelkiego rodzaju budowle inżynierskie, w tym amfiteatry typu Colosseum, naprawdę ciekawe i przydatne, czy to wszystko co tworzy Matka Natura, np: kaniony, cyrki polodowcowe (Buczynowa, Mułowa, Litworowa).
4. Nowoczesne rozwiązania komunikacyjne, węzły, linie metra, czy podziemne korytarze tworzone zwłaszcza w górach przez czas, wodę, temperaturę, ciśnienie.
5. Kasprowy Wierch, Śnieżka, Jaworzyna Krynicka, czy Lackowa, Halicz, Otryt.
Jaka jest zasadnicza różnica między pierwszą grupą, a drugą? Pierwsza, to wszystko stworzone przez człowieka, druga zaś, przez naturę. Pierwsza, to miliony ton betonu, żelastwa, tysiące hektarów wyciętych lasów. Druga, to ani grama betonu, minimalna ingerencja człowieka. I właśnie to wszystko, co bliższe tej drugiej skrajności, to jest mi też bliższe. Dlatego Rumunia, w której ilość wylanego betonu średnio na jednego mieszkańca jest zdecydowanie mniejsza niż we Francji, jest dla mnie ciekawsza.
Tylko, proszę, nie zaogólniać w kierunku: prymityw i zacofanie, czy rozwój i nowoczesność.
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
I tu się z Tobą zgadzam choć (jak było wcześniej w innym wątku) wybrałem Francję... Ja też mając do wyboru dwie puszcze - np. Białowieską i centrum Paryża - wybrałbym zdecydowanie tę pierwszą...
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Pozwolisz że będę polemizował. Kluczem jest słowo więcej. Więcej w sensie ilości czy różnorodności. Wg mnie jeśli chodzi o ilość Francja musi wygrać bo jest większa (więc i zabytków więcej), ale jeśli chodzi o różnorodność kwestia jest dyskusyjna. Wg mnie tutaj wygrywa Rumunia patrząc na całokształt (zabytki, przyroda, ludzie).tadeks pisze: Francja jest dla ogółu zdecydowanie atrakcyjniejsza. Nie zaprzeczam, ma więcej do zaoferowania od Rumunii.
Zgadzam się z Tobą, że Ci którzy jadą do Rumunii szukają czegoś innego niż Ci, którzy jadą do Francji. I jedni i drudzy po przyjeździe z wybranego kraju zapewne będą zadowoleni. A o to właśnie chodzi.
P.S. Rumunia jest zdecydowania tańsza <hura>
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Z tym to akurat tym razem ja się nie zgodzę... Mniejsza różnorodność we Francji...? Przecież tam jest wszystko - od oceanu i afrykańskich klimatów na południu po alpejskie szczyty, od - nielubianych przeze mnie - metropolii po urocze i puste prowansalskie przestrzenie... <mysli>gar pisze:jeśli chodzi o różnorodność kwestia jest dyskusyjna. Wg mnie tutaj wygrywa Rumunia patrząc na całokształt (zabytki, przyroda, ludzie).
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Trochę taka akademicka dyskusja wyszła o wyższości świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. Oba kraje mają przecież swoje uroki, mają też miejsca nieciekawe. To takie porównanie dla przykładu. Zdjęcia z Google SV
Rumunia-Francja Francja-Rumunia
Rumunia-Francja Francja-Rumunia
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
tadeks pisze:W moim przypadku wybór Rumunia, czy Francja, to wybór podobny do takich wyborów jak:
1. Zapory na rzekach, molo (np. w Kołobrzegu), czy żeremie zbudowane przez bobry.
2. Drapacze chmur, które też mnie fascynują, czy mrowiska, jakie to wymyślne konstrukcje.
3. Wszelkiego rodzaju budowle inżynierskie, w tym amfiteatry typu Colosseum, naprawdę ciekawe i przydatne, czy to wszystko co tworzy Matka Natura, np: kaniony, cyrki polodowcowe (Buczynowa, Mułowa, Litworowa).
4. Nowoczesne rozwiązania komunikacyjne, węzły, linie metra, czy podziemne korytarze tworzone zwłaszcza w górach przez czas, wodę, temperaturę, ciśnienie.
5. Kasprowy Wierch, Śnieżka, Jaworzyna Krynicka, czy Lackowa, Halicz, Otryt.
Te dwie wypowiedzi wydają się być właśnie takim uogólnieniem, generalizowaniem.tadeks pisze:Dlatego Rumunia, w której ilość wylanego betonu średnio na jednego mieszkańca jest zdecydowanie mniejsza niż we Francji, jest dla mnie ciekawsza. Tylko, proszę, nie zaogólniać w kierunku: prymityw i zacofanie, czy rozwój i nowoczesność.
Rozumiem, że w Rumunii wszystkie te bloki zbudowała również natura?
Każdy z tych dwóch krajów ma w sobie coś ciekawego i warto się do nich wybrać.
Dla miłośników natury, ciszy i spokoju, których we Francji ponoć jest mniej, polecam Normandię z wioskami położonymi z dala od tłumów, gdzie wędrują sobie owce, a ludzie wiodą spokojne życie. W tym kraju polecam również dziki i nad wyraz spokojny, górski region Południowych Pirenejów (między Tuluzą a Andorą).
Szlaki górskie, cisza, spokój - brak tłumów. "Dzika" Francja również da się lubić. <tak>
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Niepodważalna prawda.admin pisze:Każdy z tych dwóch krajów ma w sobie coś ciekawego i warto się do nich wybrać.
Trochę przejaskrawiłem porównanie, świadomie, celem wyraźniejszego porównania.
A takie dyskusje taż uczą, uzupełniają wiedzę. Nie unikam tokowych, mimo, że niektórzy nazywają je jałowizną itp.Comen pisze:Trochę taka akademicka dyskusja wyszła o wyższości świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocą
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Nie rozstrzygnę który kraj jest bardziej wybetonowany Francja czy Rumunia. Niestety komunizm i to jeszcze w wykonaniu Ceausescu był dość inwazyjny jeśli chodzi o środowisko. W Rumunii beton też wylewano prawie wszędzie gdzie się dało, nic dziwnego że bukareszteński pałac "słoneczka Karpat" to największy kubaturowo gmach z tego materiału w Europie. Na świecie przegrywa bodajże tylko z Pentagonem. Uroczej Francji daleko do takich rekordów. Trudno też porównywać bulwary biegnące od tego pałacu z paryskimi Polami Elizejskimi, chociaż wódz narodu miał z pewnością taką ambicję.
W Rumunii jest sporo miejsc zdegradowanych. Taka Copsa Mica w Siedmiogrodzie przypominała niemal wrota piekła przez dymiącą koksownię i smog unoszący się nad okolicą. Dzień był dość ponury i zachmurzony, ale w tamtej okolicy zrobiło się prawie ciemno od pyłów. Przejazd przez to miasteczko był oczywiście na swój sposób fascynujący, ale z dziką przyrodą nie miał nic wspólnego.
Natomiast zgodzę się, że Rumunia ma miejsca bardziej dzikie i nieodkryte niż Francja, gdzie prawie w każdej wioseczce jest biuro informacji turystycznej albo przynajmniej Sindicat d'Initiative, czyli taka organizacja społeczna, która pełni rolę popularyzatorską i też wyposaża turystów w określone informacje. Pytanie tylko czy to źle?
W Rumunii jest sporo miejsc zdegradowanych. Taka Copsa Mica w Siedmiogrodzie przypominała niemal wrota piekła przez dymiącą koksownię i smog unoszący się nad okolicą. Dzień był dość ponury i zachmurzony, ale w tamtej okolicy zrobiło się prawie ciemno od pyłów. Przejazd przez to miasteczko był oczywiście na swój sposób fascynujący, ale z dziką przyrodą nie miał nic wspólnego.
Natomiast zgodzę się, że Rumunia ma miejsca bardziej dzikie i nieodkryte niż Francja, gdzie prawie w każdej wioseczce jest biuro informacji turystycznej albo przynajmniej Sindicat d'Initiative, czyli taka organizacja społeczna, która pełni rolę popularyzatorską i też wyposaża turystów w określone informacje. Pytanie tylko czy to źle?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Rumunia, czy Francja?- trochę szerzej.
Trudno porównywać atrakcyjność tych krajów. Są po prostu inne. Już łatwiej byłoby porównać Bułgarię z Rumunią, a Francję z Hiszpanią, choć dla mnie jakiekolwiek takie porównania są chybione, bo każdy kraj ma w sobie coś interesującego, innego.
Gdybym miała jednak wybierać, gdzie pojechać, wybrałabym znów Rumunię (choć w obu krajach już byłam). Dlaczego? Rumunia jest jeszcze nie do końca uformowana, zmienia się z każdym rokiem i to już ostatni dzwonek, by pewne rzeczy tam zobaczyć. No bo czy wyobrażacie sobie taki obrazek we Francji?
We Francji prowincja wygląda inaczej. Francja raczej bardzo już się nie zmieni i za dziesięć lat mam szansę zobaczyć to, co teraz. Dziesięć lat dla Rumunii może znaczyć zaś zupełnie co innego.
Gdybym miała jednak wybierać, gdzie pojechać, wybrałabym znów Rumunię (choć w obu krajach już byłam). Dlaczego? Rumunia jest jeszcze nie do końca uformowana, zmienia się z każdym rokiem i to już ostatni dzwonek, by pewne rzeczy tam zobaczyć. No bo czy wyobrażacie sobie taki obrazek we Francji?
We Francji prowincja wygląda inaczej. Francja raczej bardzo już się nie zmieni i za dziesięć lat mam szansę zobaczyć to, co teraz. Dziesięć lat dla Rumunii może znaczyć zaś zupełnie co innego.