Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Co dalej z turystyką na Krymie?
Co dalej z turystyką na Krymie?
Po ostatnich wydarzeniach można się zastanawiać czy ten region turystyczny na długie lata przestanie być celem wycieczek. Biura turystyczne odwołują już planowane imprezy. Wiadomo nikt nie chce odpoczywać w cieniu wojsk, nawet jeśli sytuacja polityczna jakoś się ustabilizuje. Obawiam się, że może być podobnie jak w gruzińskiej Abchazji. Kraj tam równie atrakcyjny, morskie wybrzeże, kąpieliska, np. Picunda czy Gagra, bliskość gór, winnice i wiele atrakcji np. jaskinie w Nowym Afonie, ogród botaniczny w Suchumi czy wreszcie kaukaskie jezioro Rica, ale ze względu na status quasi-państewka mało kto może tam w ogóle wjechać w celach turystycznych.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
Na długie lata być może nie, ale przez jakiś czas na pewno tak. Szczególnie dla turystów, którzy chcą wypocząć i pozwiedzać w pełnym komforcie - głównie "psychicznym"...Comen pisze:czy ten region turystyczny na długie lata przestanie być celem wycieczek
Nie wiadomo ponadto jak turyści, np. z Polski, będą tam traktowani zakładając że Krym będzie rosyjski. <mysli>
Wiem, że biurom turystycznym nie będzie to przeszkadzać (ważne są pieniądze a nie narodowość turysty) ale nastawienie ludności (szczególnie tej zdecydowanie optującej za Rosją - a jak jesteśmy w tej chwili postrzegani wiadomo...) może być różne... Oby nie...
Tu miałbym wątpliwości... Zwłaszcza jeśli przypomnę sobie Egipt w momencie największego wrzenia. Przecież nie brakowało chętnych na wyjazdy nawet do centrum Kairu - wtedy "paszczy lwa"...Comen pisze:Wiadomo nikt nie chce odpoczywać w cieniu wojsk, nawet jeśli sytuacja polityczna jakoś się ustabilizuje.
Szkoda by było, żeby Krym wypadł z "mapki" wakacyjnych wyjazdów. Byliśmy tam pod koniec lat osiemdziesiątych (ja, sam, jeszcze wcześniej w roku 80) i pamiętamy ten wyjazd do dziś. Oczywiście, to były inne czasy... Pojechaliśmy "maluchem" (ponad 3 tys. km w jedną stronę - podróż trwała trzy dni... <tak> ). Zwiedziliśmy wszystko co było do zwiedzenia: Symferopol, Ałusztę, Sudak, Gurzuf, Jałtę, Liwadię, Masandrę, Ałupkę, Bachczysaraj... Nie byliśmy jedynie w Sewastopolu - wtedy był miastem zamkniętym dla cudzoziemców - można było dostać jednorazowe pozwolenie ( w miejscowej komendzie milicji) ale była to możliwość raczej teoretyczna, w praktyce prawie nie do zrealizowania - nam się nie udało... :|
Mieszkaliśmy przez dwa tygodnie w sercu Nikitskiego Ogrodu Botanicznego - mamy tam rodzinę (wówczas byli pracownikami Ogrodu). Do dziś pamiętamy jak "bolały nas brzuchy" od testowania nowych owoców - trwały wtedy jeszcze eksperymenty nad stworzeniem nowego gatunku - połączenia brzoskwini ze śliwką - czyli znanej nam dziś powszechnie nektaryny. A że pracami badawczymi zajmowali się właśnie nasi gospodarze to na nas "testowali" różne ich krzyżówki i smaki. Oj, ciężka to była praca... <lol> Na nektarynki nie mogliśmy później patrzeć przez parę lat...
Równie miło wspominamy (głównie rozpoczęcia bo zakończeń nie możemy sobie za bardzo przypomnieć... <lol> ) degustację win, np. w wytwórni w Massandrze...
Zrobiliśmy sporo zdjęć, ale były to czasy jeszcze bez aparatów cyfrowych. Pstrykaliśmy analogiem przeźrocza - minęło "parę" lat więc jeśli uda się je (a myślimy, że tak) odpowiednio zdigitalizować to wrzucimy kilka na Forum...
Comen, sprowokowałeś mnie do wspominek... <zlezka>
"Nie pytaj, jak to daleko? Zapytaj, co ciekawego możesz zobaczyć po drodze..."
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/grazynajarek" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
Na bieżąco śledzę wydarzenia na Krymie biorąc własnie pod uwagę wycieczki.
Zauważyłam również gwałtowny spadek chętnych na wycieczki do Lwowa czy na Pikuj. Przekaz medialny zrobił swoje i ludzie po prostu w tej chwili boją się jechać na Ukrainę.
Problem mają niektóre biura w Bieszczadach, które organizowały tylko wycieczki do Lwowa..
Tak jak wspomniał yaretzky pomimo konfliktu do Egiptu nie brakowało chętnych (choć było ich mniej), mam wrażenie, że do Lwowa czy na Krym będzie podobnie.
Wiele biur odwołało aktualnie wyjazdy na Krym, jednak np. Almatur, który wczoraj się wypowiadał w telewizji, mówił, że wyjazdy wstrzymali do czerwca, a potem zobaczą. Wycieczki PTTK -owskie w tamte kierunki ten zostały odwołane, jednak dalsze terminy (lipiec,sierpień itd) są wciąż aktualne ( z zaznaczeniem, że wszystko zależy od sytuacji na Krymie).
Zauważyłam również gwałtowny spadek chętnych na wycieczki do Lwowa czy na Pikuj. Przekaz medialny zrobił swoje i ludzie po prostu w tej chwili boją się jechać na Ukrainę.
Problem mają niektóre biura w Bieszczadach, które organizowały tylko wycieczki do Lwowa..
Tak jak wspomniał yaretzky pomimo konfliktu do Egiptu nie brakowało chętnych (choć było ich mniej), mam wrażenie, że do Lwowa czy na Krym będzie podobnie.
Wiele biur odwołało aktualnie wyjazdy na Krym, jednak np. Almatur, który wczoraj się wypowiadał w telewizji, mówił, że wyjazdy wstrzymali do czerwca, a potem zobaczą. Wycieczki PTTK -owskie w tamte kierunki ten zostały odwołane, jednak dalsze terminy (lipiec,sierpień itd) są wciąż aktualne ( z zaznaczeniem, że wszystko zależy od sytuacji na Krymie).
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
No właśnie...
Dodałbym pytanie "Co dalej z turystyką na Ukrainie?"
Aktualne wydarzenia polityczne uderzają w sektor turystyczny w całym kraju, nie tylko na Krymie.
Powstała nawet akcja społeczna:
Dodałbym pytanie "Co dalej z turystyką na Ukrainie?"
Aktualne wydarzenia polityczne uderzają w sektor turystyczny w całym kraju, nie tylko na Krymie.
Powstała nawet akcja społeczna:
Profil akcji na FB: tutaj„Wspieram Ukraińców. Jeżdżę na Ukrainę" to spontaniczna kampania społeczna zachęcająca do wyjazdów turystycznych na Ukrainę.
Nie wiesz jak jeszcze możesz pomóc Ukrainie? Podpowiadamy – pozwól zarobić na życie Ukraińcom, jedź na Ukrainę!
Hotele, pensjonaty, restauracje, muzea, przewodnicy – cały sektor turystyczny na Ukrainie ponosi ogromne straty, ze względu na drastyczny spadek ilości wycieczek spowodowany wydarzeniami ostatnich miesięcy. Nasi przyjaciele ze Lwowa, Krzemieńca, Czerniowiec i innych miast i regionów Ukrainy dzwonią, zapraszają, przekonują, zapewniają o bezpieczeństwie. Chcą nas ugościć, podziękować za wsparcie; chcą uczciwie pracować i godnie zarabiać. Dlatego nie ignorujmy c a ł e j U k r a i n y jako kierunku turystycznego; pomysłu na ciekawy weekend czy kilkudniowy urlop. Podejdźmy do tematu z rozwagą. Zastanówmy się zanim odrzucimy pomysł wyjazdu za naszą wschodnią granicę, choćby do Lwowa.
Nasz wyjazd i obecność na Ukrainie będą formą wsparcia, którego nie zabrakło w chwilach kryzysu i nie może zabraknąć w chwilach starań o stabilizację
Co dalej z turystyką na Krymie?
Znana rosyjska agencja turystyczna wysłała w zeszłym tygodniu listy do największych kontrolowanych przez Kreml korporacji z "sugestią" wykupywania wczasów na Krymie dla dziesiątków tysięcy pracowników. Ma to być nowy sposób na rozruszanie turystyki na półwyspie (po ostatnich wydarzeniach).
A Rosjanie chcą na urlop do Egiptu i Tunezji... <mysli>
źródło: turystyka.wp.pl
A Rosjanie chcą na urlop do Egiptu i Tunezji... <mysli>
źródło: turystyka.wp.pl
Co dalej z turystyką na Krymie?
Do Egiptu wszyscy jadą, nawet Polacy bo taniej niż nad Mazury, taka logika. To jest pic na wodę że ktoś coś do kogoś napisał, tam Putin grubymi nićmi wszystko szyje.
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
Turystyka na Krymie umarła i szybko nie wróci a minęło już 9 lat. Sytuacja z turystyką na Ukrainie może być podobna choć słyszałem, że całkiem sporo osób (patrząc na to co się dzieje) wyjeżdża indywidualnie do kurortów ukraińskich.
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
Nie wiem czy na Krymie nie było turystów z Rosji, przynajmniej przed 24 lutego 2022
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Co dalej z turystyką na Krymie?
Na pewno byli, ale uciekli. A ich liczba przed wojną i dochód jaki przynosili nie był tak wysoki jak przed 2014.